Niemcy próbowali, ale polscy siatkarze znów byli lepsi. "Cieszymy się, jeśli rywal się postawi"

Siatkarze zakończyli czwartą, przedostatnią serię gier w Lidze Narodów. Polacy zdobyli w niej komplet punktów, wygrywając po 3:0 z Kanadą, Japonią oraz Niemcami. Ostatni rywal, podobnie jak pierwszy, w pierwszym i drugim secie próbował nawiązać wyrównaną walkę.

- Fajnie, że w końcu mogliśmy pograć na noże albo chociaż do pewnego momentu toczyć w miarę wyrównaną walkę - przyznał w rozmowie z Polską Siatkówką Fabian Drzyzga. - Przeważnie słabsze drużyny do tej pory przegrywały z nami już w szatni, na boisku nie podejmowały rywalizacji. Dlatego takie mecze jak z Niemcami czy z Kanadą, gdzie przeciwnik ma ochotę i chce walczyć o każdy punkt, nam się przydadzą - dodał dwukrotny mistrz świata.

Trener Vital Heynen tym razem w składzie oprócz Drzyzgi wystawił Michała Kubiaka, Jakuba Kochanowskiego, Bartosza Kurka, Wilfredo Leona, Piotra Nowakowski, a także Pawła Zatorskiego na libero. Spośród rezerwowych na boisku na chwilę pojawiał się Łukasz Kaczmarek. Podobnie jak przeciwko Kanadzie, najwięcej punktów - 16 - zdobył Kurek. Bardzo dobrze w ataku grali Kubiak (10 punktów na 17 prób, 59 proc. skuteczności) i Nowakowski (5 na 8, 62 proc.). Za to gorzej wyglądała zagrywka. Leon na 12 serwisów popełnił sześć błędów i miał tylko jednego asa.

- Zagrywka jest moim mocnym punktem, a w tym meczu nie była taka jak powinna. To daje mi świadomość, że wciąż muszę nad nią pracować - stwierdził Leon.

Nowakowski: - Niemcy zagrali naprawdę fajny mecz. Zagrywali dobrze i byliśmy trochę zaskoczeni ich wyjściową szóstką. Widać, że chcieli wygrać, co jest dla nas dobre, bo każdy stawiający opór rywal pomaga nam przygotować się do igrzysk.

Biało-Czerwoni po dziesięciu zwycięstwach i dwóch porażkach z 30 punktami na koncie są wiceliderami Ligi Narodów. Pierwsza jest Brazylia, która ma dwa punkty więcej. Za ekipą Heynena są Słowenia, Francja i Rosja, które mają po 26 punktów. Spodziewany przed turniejem awans do fazy finałowej wydaje się formalnością. W ostatnich trzech spotkaniach - od poniedziałku do środy - Polacy zmierzą się z Argentyną (godz. 19.30), Iran (15) i Francja (15). Półfinały i mecze o medale w weekend. Transmisje Polsat Sport i TVP.

- Zapowiadają się ciekawe mecze, bo rywale też zagrają na igrzyskach. Poziom też powinien być niezły. Cieszymy się, jeśli przeciwnik nam się postawi, bo każdy mecz jest przygotowaniem do rywalizacji w Tokio - podsumował Drzyzga.