https://pomorska.pl
reklama

Niemcy wykupili olej rzepakowy i rzucili się do polskich sklepów. „Żniwa już za cztery miesiące. Ile oleju można zużyć przez ten czas?”

Agnieszka Romanowicz
W lokalnych skupach rzepak kosztuje 4600 za tonę, 18 lutego cena wynosiła 2870 zł.
W lokalnych skupach rzepak kosztuje 4600 za tonę, 18 lutego cena wynosiła 2870 zł. Piotr Krzyżanowski
- Oleju rzepakowego i słonecznikowego nie ma w ogóle, a makaronu można kupić tylko dwa opakowania – mówią Czytelnicy pracujący w Niemczech. Eksperci uważają, że to niepotrzebna panika. - W tym roku też będą zbiory rzepaku i to niedługo – uspokajają.

- W niemieckich marketach przy granicy z Holandią nie można dostać oleju słonecznikowego i rzepakowego, nie ma ani butelki – informuje pan Adam z Bydgoszczy, który pracuje w Niemczech. - Sprzedaż makaronu jest limitowana po dwie paczki. Niemcy jeżdżą do przygranicznych sklepów w Polsce, bo u nas nie brakuje oleju i makaronu.

W polskich marketach widać już zwiększone zainteresowanie olejem. Prawdopodobnie przez sygnały od znajomych zza Odry, np. z Bochum.

- Jak dowiozą olej roślinny, to można kupić maksymalnie trzy butelki – mówi pan Janusz, który mieszka w Bochum. - Do tego brakuje mąki pszennej. Przerabialiśmy to na początku pandemii. Wtedy i teraz Niemcy magazynowali na potęgę olej i mąkę, bo to podstawa ich kuchni.

Z półek w Niemczech znika też musztarda. Klienci tłumaczą, że przez wojnę na Ukrainie boją się luk w dostawach i ogromnego wzrostu cen.
- Cztery tygodnie temu płaciłem 24 euro za 100 kg paszy, a teraz 40 euro, to szaleństwo! - narzeka rolnik na łamach „Allgemeine Zeitung”.

- Ceny nasion rzepaku nigdy w historii nie były tak wysokie, jak teraz – przyznaje Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. - Pytanie, ile konsumenci są jeszcze w stanie za niego zapłacić? Myślę, że do zbiorów, które będą już za cztery miesiące, nie potrzebują nie wiadomo ile oleju.

Juliusz Młodecki dodaje, że oleju nie zabraknie.
- Do niedawna producenci żywności w Polsce martwili się nadwyżką. Jesteśmy samowystarczalni w wielu dziedzinach, może nie w produkcji owoców cytrusowych, ale zagrożenia w dostępie do podstawowych surowców nie ma – podkreśla Juliusz Młodecki. - Obraz może zmieniać panika w Niemczech, zawirowania na tamtejszym rynku w jakimś stopniu odbijają się na naszym, ale nie na wielką skalę.

Poza tym Juliusz Młodecki wierzy, że słonecznik z Ukrainy w końcu dotrze do Europy:
- Został zebrany jesienią i jest gdzieś w ukraińskich magazynach. O ile nie będą podpalone, to wcześniej czy później muszą trafić na rynek. Jeśli nie statkami, bo porty są zablokowane, to pociągami przez Polskę do Niemiec i dalej.

Rolnictwo

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jakie są bieżące notowania w lokalnych skupach? Sprawdzamy ceny rzepaku i zbóż. Zobaczcie w naszej galerii.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska