Nowy trener, stary zawodnik w Red Devils Chojnice!

- Na zebraniu zarządu po fiasku negocjacji z Andrzejem Biangą zastanawialiśmy się nad kilkoma kandydaturami -mówi Natalia Dalecka, prezes chojnickiego klubu. - Po przemyśleniu postanowiliśmy w pierwszej kolejności porozmawiać z Jakubem Mączkowskim, który w zeszłym roku ukończył kurs trenera UEFA Futsal B. Zna doskonale zespół, jest kapitanem i znakomicie dowodził drużyną zarówno na parkiecie, jak i w szatni. Wydaje mi się, iż trudno by było znaleźć lepszego kandydata. Zresztą Kuba po to skończył wspomniany wyżej kurs w Bielsku Białej, aby zostać trenerem. Teraz ten czas nadszedł.

Chojniczanka Chojnice - Chrobry Głogów [zobacz zdjęcia]

To duże wyzwanie, które oznacza duże zaufanie zarządu. Przypomnijmy, rok temu - po fatalnym sezonie - zespół spadł z ekstraklasy do I ligi. Miniony sezon, ciężka praca i zaangażowanie wielu osób pozwoliło drużynie wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Zdaniem fanów piłki nożnej halowej - teraz zespół jest na właściwym miejscu i wszyscy chcieliby, aby tu pozostał na kolejne lata. Duża w tym rola trenera, więc i poważne zadanie dla nowego szkoleniowca. A więc i ogromne pokładane w nim zaufanie.
- Oczywiście, że wierzymy w niego - dodaje Natalia Dalecka. - Decyzja o powierzeniu drużyny Kubie zapadła jednogłośnie. Kwestią tylko było to, czy podejmie się tego wyzwania. Po głębokim przemyśleniu wyraził zgodę i od pierwszego dnia rzucił się w wir pracy. Ma stu procentowe poparcie całego zarządu.

Czy zarząd stawia jakieś cele przed trenerem na sezon 2018/2019?

- Trener ma odmłodzić nieco zespół, uczyć młodych i powoli wprowadzać ich do gry - wymienia prezes "Czerwonych Diabłów". - Ma wolną rękę w doborze współpracowników i zawodników. A cel jest tylko jeden - utrzymać się w Futsal Ekstraklasie i spokojnie budować zespół na przyszłość. Przyznaję, że po zakończeniu sezonu przewinęło się kilka nazwisk, zarówno z kraju jak i z zagranicy, ale nie rozpoczęliśmy negocjacji z żadnym innym trenerem. Od chwili, kiedy padła propozycja Jakuba Mączkowskiego skupiliśmy się na uzgodnieniu wszystkich warunków właśnie z tym szkoleniowcem.

Z pewnością z takim wsparciem Jakubowi Mączkowskiemu łatwiej będzie zrealizować to wyzwanie.

- Bardzo się cieszę, ze będę miał okazje poprowadzić zespół, z którym jestem związany od tylu lat - podkreśla Jakub Mączkowski. - Wiem, że nie będzie to łatwe zadanie, ale nie mam nic do stracenia i bardzo chce się tego podjąć. Będzie to o tyle trudniejsze, że rolę trenera będę dzielił z rolą zawodnika. Będzie to dodatkową trudnością, ale ja na szczęście lubię wyzwania.

Chojniczanin przyznaje, że nie spodziewał się, że dostanie propozycję pierwszego trenera.

- Spodziewałem się, że moją przygodę z seniorskim futsalem rozpocznę jako drugi trener, lecz stało się inaczej - twierdzi nowy szkoleniowiec Red Devils. - Prawie miesiąc zastanawiałem się, czy podjąć się tego wyzwania, a główne wątpiwości związane były z łączeniem stanowiska trenera i zawodnika. Z Red Devils związany jestem już od jedenastu lat - z krótkimi przerwami. Oczywiście, że mam już plan, inaczej bym się tego w ogóle nie podjął. W głównej mierze to ja będę decydował o nowych nabytkach w drużynie. Nie mam tylko wpływu na wysokość kontraktów - finanse to nie moja działka. Jeszcze jednak za szybko, aby mówić o nowych nazwiskach. Myślę, że w lipcu poznamy już kilka z nich.