Chcę się poskarżyć na bydgoski WORD. Do egzaminu podchodziłem już 10 razy, bez powodzenia. Większość egzaminatorów celowo rozpraszała mnie podczas jazdy, robiła wszystko, bym oblał. Może trzech okazywało życzliwość - żali się Mateusz, uczeń jednego z liceów ogólnokształcących w naszym regionie. Chłopak nie chce zdradzać swojej tożsamości.
Mateusz uczył się jazdy w trzech różnych szkołach jazdy, w tym w jednej bydgoskiej. Kupował dodatkowe godziny, praktycznej nauki jazdy co miało mu gwarantować sukces na egzaminie.
- W zdobycie prawa jazdy zainwestowałem już, a właściwie moi rodzice, 5 tysięcy złotych - wylicza Mateusz. - Jak długo jeszcze w WORD-zie będą mi grali na nosie? Moi znajomi mają podobne doświadczenia - egzaminatorzy robią wszystko, aby ich oblać. Dlatego po wielokrotnych niepowodzeniach przenoszą się do mniejszych WORD- ów, na przykład do Piły lub Grudziądza. Moja koleżanka po 13 niepowodzeniach w Bydgoszczy zdała ostatnio wreszcie w Grudziądzu.
Film prawdę powie
- Nie dziwię się temu młodemu człowiekowi, bo egzaminowi zwykle towarzyszy duży stres i bywa, że potem trzeba wylać swój żal - stwierdza Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - Jednak każdy, kto nie zgadza się z wynikiem egzaminu, może obejrzeć film nagrany podczas jazdy. On rozstrzygnie wszelkie wątpliwości. Jeśli okaże się, że to egzaminator nie miał racji, wynik jest unieważniany, a następny egzamin odbywa się na koszt egzaminatora.
Dyrektor podaje przykład pewnej pani, która w ubiegłym tygodniu przyszła do WORD-u z mężem. Mężczyzna zaczął się awanturować, chciał bić egzaminatorów. Uspokoił się dopiero, gdy kierownictwo ośrodka zaprosiło parę do obejrzenia zapisu z egzaminu. - Wybacz żono, ale oni mają rację - miał powiedzieć mąż.
Egzaminatorzy muszą mieć się na baczności, choćby dlatego, że sytuacja w WORD-ach jest kryzysowa. W Bydgoszczy pracę straciło 40 proc. egzaminatorów, zmniejszono płace. - Egzaminator popełniający błędy lub niekulturalny musi się nawet liczyć z utratą etatu - ostrzega dyrektor Kondrusiewicz.
Rekordziści
Wielokrotne niepowodzenia na egzaminach to nic niezwykłego także w Toruniu. Tych, którzy mają za sobą 10 oblanych egzaminów i próbują nadal, jest 60 osób. - Rekordzista ma za sobą 35 porażek - informuje Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu.
Po roku obowiązywania nowej ustawy o kierujących pojazdami, która podniosła wymogi na egzaminach teoretycznych, zdawalność w regionie wynosi od 30 do 37 procent.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje