Każdy karabin był na wagę życia. Dobrze o tym wiedział Julian Suski (mężczyzna po lewej w dyplomatce i w okularach), starosta grodzki, który bardzo zaangażował się w działania na rzecz rozbudzania nastrojów patriotycznych.
Hojność Polaków była ogromna. Z domowych skrytek i puzderek dobywano precjoza i drogie kamienie. Małżonkowie oddawali ślubne obrączki, a niejedna narzeczona ściągnęła wtedy z palca zaręczynowy pierścionek. Wszystko po to, by kraj ratować.
Trzecia Rzesza zbroiła się po zęby. Europa tylko się temu przypatrywała. W 1938 r. Adolf Hitler zaanektował Austrię, w marcu następnego roku Niemcy byli już w Pradze. Po konfederacji monachijskiej brytyjski premier Arthur Neville Chamberlain z dumą obwieszczał: "Uratowałem pokój dla mojego pokolenia". Mój Boże, jeszcze nie wiedział, czy wiedzieć nie chciał, jak bardzo się myli.
Od wiosny 1939 r. Polacy też nie powinni byli mieć złudzeń. A już na pewno po tym, jak w kwietniu Hitler zażądał przyłączenia do Rzeszy Wolnego Miasta Gdańska, utworzenia eksterytorialnej linii kolejowej oraz autostrady przebiegającej przez "polski korytarz" (polska część Pomorza Gdańskiego), łączących obszar Rzeszy z Prusami Wschodnimi.
5 maja w Sejmie przemawiał minister spraw zagranicznych Józef Beck. Uderzywszy pięścią w mównicę powiedział: "Polska od Bałtyku odepchnąć się nie da! (...) Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną... Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My, w Polsce, nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest HONOR !"
Co światlejsi dowódcy i politycy przynajmniej dwa lata wcześniej wiedzieli, że wojna "wisi w powietrzu". W 1936 r. dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego utworzono Fundusz Obrony Narodowej. Gromadzono na nim pieniądze pochodzące z dotacji skarbu państwa (na lata 1937-1940) przewidziano 1 mld zł), za sprzedaż zbędnego mienia wojskowego oraz darów instytucji i osób prywatnych. FON zyskał duże poparcie społeczeństwa (dary od narodu osiągnęły wartość ok. 50 mln zł).
bigniew Raszewski, wielki znawca przedwojennej Bydgoszczy w "Pamiętniku gapia" pisze: " Strona polska odpowiedziała (na żądania Hitlera - przyp. red.) pobudzeniem uczuć patriotycznych, które rzeczywiście udało się doprowadzić do stanu delirycznego.(...) Co chwilę coś wojsku ofiarowywano.(...) Na FON ogłoszono zbiórkę złota, srebra i drogich kamieni. Moi rodzice oddali wtedy całą biżuterię, nawet obrączki ślubne. Wezwania do tych świadczeń, poparte efektownymi zdjęciami wojska, pojawiły się bodaj przed każdym seansem filmowym. Miasto zapełniło się plakatami z wizerunkiem Rydza-Śmigłego i jego słowami: "Gwałt zadany siłą musi być siłą odparty"; "Silni, zwarci i gotowi".
Patrząc na tę fotografię nie można mieć wątpliwości, gdzie odbywało się przekazanie karabinów - w tle widoczna fasada kościoła pobernardyńskiego
Zdjęcia udostępnił nam Krzysztof Drozdowski, miłośnik historii Bydgoszczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji