Obrona bez maski

     Niemal codziennie słyszymy o przeciwdziałaniu terroryzmowi i krokach profilaktycznych przeciw zagrożeniom, podejmowanym przez władze centralne. A jak to wygląda w samorządach?
     Przy radziejowskim powiecie działa Centrum Zarządzania Kryzysowego. Ostatnio komórka ta dostała od wojewody nowy sprzęt komputerowy i komunikacyjny. Powstaje też sieć łączności radiowej. - Naszym zadaniem jest koordynować działania gmin
     w obliczu zagrożenia
     Sprawna łączność to podstawa - _twierdzi Tadeusz Balcer, kierownik centrum.
     Na terenach gmin przeciwdziałaniem zagrożeniom zajmują się lokalne samorządy. Przede wszystkim
     prowadzą szkolenia
     - _Z urzędu wojewódzkiego dostajemy tematy do zrealizowania, czasami też przyjeżdżają do nas fachowcy, by przekazywać nam swoją wiedzę - _tłumaczy Ewa Sowińska inspektor do spraw ewidencji i kontroli ruchu ludności oraz spraw obrony cywilnej UG w Topólce. Szkolenia połączone są z treningiem drużyn Obrony Cywilnej. W Topólce funkcjonują dwie - wykrywania i alarmowania oraz porządkowo-ochronna. Działa też sekcja medyczna.
     Najgorzej jest ze sprzętem. - _Maski są z lat siedemdziesiątych i nie spełniają żadnych norm użytkowania. Zresztą jest ich tak mało, że dla wszystkich mieszkańców gminy i tak w razie zagrożenia nie wystarczyłoby - _uważa Roman Dunaj, inspektor do spraw obronnych UMiG w Piotrkowie Kujawskim. Gmina Radziejów posiada 350 masek, ale są one stare. - _Poza tym mamy siedemnaście kombinezonów ochronnych oraz urządzenie do
     wykrywania promieniowania
     o wdzięcznej nazwie KOS - tłumaczy Leszek Rosół, inspektor do spraw obrony cywilnej Urzędu Gminy w Radziejowie.