https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz pokonała Okocimskiego Brzesko [zdjęcia, wideo]

(STYK)
Fot. Paweł Skraba
Piłkarze Olimpii Grudziądz nie zawiedli. Mimo że przegrywali 0:1, to strzelili jeszcze w pierwszej połowie trzy bramki i odnieśli zwycięstwo nad niżej notowanym Okocimskim.

Olimpia - Okocimski Brzesko 3:1

Olimpia była zdecydowanym faworytem meczu. W 5. minucie na stadionie w Grudziądzu zapadła jednak cisza. Wtedy to bowiem na listę strzelców wpisał się Piotr Darmochwał. Chwilę później mogło być 2:0 dla Okocimskiego. Po podaniu strzelca pierwszego gola, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Wojciech Wojcieszyński. Na szczęście, jego strzał obronił Bartosz Fabiniak.

Później grudziądzanie popisali się niebywałą skutecznością. Pierwsze trzy strzały okazały się nie tylko celne, ale i znalazły drogę do bramki. I tak w pierwszej połowie gole dla Olimpii strzelali: Maciej Kowalczyk, Adam Cieśliński i Piotr Ruszkul.

Zapis relacji na żywo: Olimpia Grudziądz - Okocimski Brzesko na żywo

Prowadzenie biało-zielonych mogłoby być nawet bardziej okazałe. Fani grudziądzkiej ekipy, po cichu myśleli nawet o pobiciu strzeleckiego rekordu w rozgrywkach pierwszej ligi. Do tej pory na zapleczu ekstraklasy Olimpia nie strzeliła nigdy więcej niż 4 bramki.

Powody do tak optymistycznych planów były, bo jeszcze w pierwszej połowie mogło być 4:1.Przy stanie 3:1, Cieśliński wymanewrował obrońców gości i podał na prawą stronę do Frańczaka. Po chwili Kowalczyk umieścił piłkę w bramce. Niestety, Frańczak był na spalonym.
Druga część gry była nieco bardziej wyrównana. Goście dzielnie walczyli o zdobycie kontaktowej bramki. Byli waleczni, choć momentami gra ofensywna była nieco chaotyczna. Oddali jednak kilka strzałów. Raz nawet Bartosza Fabiniaka przed kapitulacją uratowała poprzeczka. Trener Okocimskiego Piotr Stach uważa, że o porażce jego zespołu zadecydował fragment pierwszej połowy. - Moja drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony. Boli mnie to, że przez chwilę dekoncentracji drużyna gospodarzy wyszła na prowadzenie 3:1 - powiedział.

Grudziądzanie po zmianie stron także mieli szansę na podwyższenie prowadzenia. Dwie świetne okazje miał Ruszkul. Raz trafił jednak w poprzeczkę, a przy drugiej szansie został uprzedzony przez Radosława Jacka. Do siatki trafił nieco później, ale sędzia odgwizdał spalonego. W końcówce biało-zielonym brakowało nieco sił. - W pierwszej połowie wiele graliśmy za piłką. W końcówce odcięło nam nieco prąd - tłumaczył Adam Cieśliński z Olimpii Grudziądz.

Szersza relacja w czwartkowej "Gazecie Pomorskiej". Więcej informacji o grudziądzkiej drużynie w naszym serwisie Olimpia Grudziądz

Olimpia Grudziądz - Okocimski Brzesko 3:1
OLIMPIA: Fabiniak - Pisarczuk, Staniek, Piter-Bućko, Woźniak - Kłus, M.Smoliński (78. Łabędzki) - Ruszul (90+2. Górka), Frańczak, Kowalczyk (73. Szczot) - Cieśliński.
OKOCIMSKI: Kozioł (46. Pączek), Wawryka, Jacek, Ryś, Sobotka, Darmochwał, Cebula, Żołądź (46. Nawrot), Szewczyk, Termanowski (78. R. Smolińśki), Wojcieszyński.

Trenerzy po meczu Olimpia - Okocimski.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
p

i tak więcej ludzi pójdzie na żużel niż na ten ustawiany cyrk zwany piłką

T
Tylko GKS!

Brawo! Ekstraklasa coraz bliżej. A motorki nadal będą hałasować.Podczas meczów ekstraklasy, ale piłki xD

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska