Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłata kaucyjna za plastikowe butelki coraz bliżej

(tik)
123RF.com
W Polsce ma zostać wprowadzona dodatkowa opłata za opakowania PET (znane nam z plastikowych butelek). Konieczność zebrania 90 proc. wprowadzonych na rynek butelek plastikowych sprawia, że system kaucyjny może okazać się jedynym rozwiązaniem - zauważają eksperci Deloitte. Wprowadzenie depozytu nie jest jednak rozwiązaniem idealnym – obejmie on jedynie 1/3 opakowań trafiających do naszych domów.

"Opłaty za butelki PET czy opłaty kaucyjne, recyclingowe to nazwy używane zamiennie. Opłaty nie będą dotyczyły tylko butelek, ale wszelkiego rodzaju opakowań. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której to wprowadzający na rynek opakowania powinien płacić za ich utylizację i za ich zebranie" - powiedział "Super Expresowi" Henryk Kowalczyk, minister środowiska.

"Wprowadzenie opłaty kaucyjnej czy recyclingowej spowoduje, że np. butelka PET będzie obciążona opłatą kaucyjną w wysokości 10 gr, to wtedy konsument będzie miał ekonomiczną motywację do tego, żeby odnieść butelkę z powrotem do punktu skupu czy automatu, odzyskując te pieniądze. To będzie kaucja, która zmobilizuje do selektywnej zbiórki, do zagospodarowania surowców wtórnych. Ten system powinien dawać pewność, że surowiec będzie wracać z powrotem do recyklingu" - tłumaczył dalej.

Przeczytaj też: Kaucja za plastikowe butelki? Tego chce Unia Europejska

Dyrektywa tuż, tuż

Już wkrótce Rada Unii Europejskiej zatwierdzi dyrektywę w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Według ekspertów Deloitte zawarte w tym dokumencie ambitne cele ograniczające stosowanie plastiku nie będą możliwe właśnie bez wprowadzenia takiego systemu kaucyjnego.

Przypomnijmy, dyrektywa „Single-Use Plastics” od 2021 r. zakłada różne rodzaje działań mających na celu ograniczenie negatywnego wpływu odpadów z tworzyw sztucznych na środowisko. Zakaz wprowadzenia do obrotu części produktów jednorazowego użytku będzie dotyczył patyczków higienicznych, sztućców, talerzy, słomek, mieszadeł do napojów oraz patyczków do balonów. Produkty te będą musiały zostać zastąpione przez biodegradowalne alternatywy. Inne artykuły, takie jak opakowania na żywność, paczki i owijki na butelki, pojemniki na napoje, kubki na napoje, wyroby tytoniowe z filtrami, chusteczki nawilżane, balony i lekkie torby plastikowe nadal będą mogły być wprowadzane do obrotu, ale w stosunku do nich zostaną wzmocnione mechanizmy rozszerzonej odpowiedzialności producenta.

Jak zaznaczają eksperci Deloitte, poza tym od 2025 r. nakrętki i wieczka plastikowe będzie można wprowadzić do obrotu tylko pod warunkiem, że będą one przymocowane na stałe do butelek i pojemników. Od tego samego roku wszystkie butelki PET muszą być wykonane co najmniej w 25 proc. z surowca wtórnego, a od 2030 wszystkie butelki plastikowe (niezależnie od rodzaju tworzywa) - w 30 proc. Co więcej, do końca 2025 roku poziom zbiórki i recyklingu opakowań plastikowych po napojach ma wynieść 77 proc., a do 2029 r. – 90 proc.

- Osiągnięcie tych celów nie będzie możliwe bez efektywnego systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta, którego uzupełnieniem może być system kaucyjny. Pewne jest, że depozytu nie należy traktować jako rozwiązania problemu zbiórki i zagospodarowania wszystkich odpadów komunalnych, ale jako sposób na wzrost poziomu recyklingu wybranych frakcji – mówi Julia Patorska, lider zespołu ds. analiz ekonomicznych w Deloitte.

System kaucyjny w Europie

Obecnie z depozytu korzysta 133,1 mln ludzi w Europie, czyli nieco ponad jedna czwarta populacji. System funkcjonuje w dziesięciu europejskich krajach: Chorwacji, Danii, Estonii, Finlandii, Niemczech, Holandii, Norwegii, Szwecji, Islandii i na Litwie. Z uwagi na restrykcyjne wymogi prawne w zakresie odpadów opakowaniowych jego wprowadzenie rozważa coraz więcej państw, m.in. Austria, Belgia, Francja, Łotwa czy Wielka Brytania.

Jednym z najważniejszych czynników do rozważenia, decydującym o kosztach systemu kaucyjnego i jego funkcjonalności, jest to, czy będzie on automatyczny czy manualny. Różnica dotyczy przede wszystkim liczby czynności związanych z odbiorem i segregacją opakowań, które musi wykonać pracownik sklepu lub automat, a tym samym czasu jaki cały proces zajmuje - podają eksperci. Gdy małe sklepy, nie chcąc angażować dodatkowego pracownika, zdecydują się na zbiórkę automatyczną, podniesie to koszty inwestycyjne całego systemu.

- Jego automatyzacja i objęcie nim wszystkich sklepów jest wariantem bardzo kosztownym. Jak wynika z naszych obliczeń, nawet przy założeniu, że automaty trafią tylko do dużych sklepów, kwota potrzeba na sfinansowanie przedsięwzięcia to ponad miliard zł. Koszty inwestycyjne związane z wprowadzeniem systemu kaucyjnego będą w znaczny sposób wpływać na jego funkcjonalność i wygodę dla poszczególnych uczestników. To z kolei będzie decydującym czynnikiem kształtującym jego efektywność – mówi Julia Patorska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska