Takiej imprezy jeszcze nie było. Wszystko zaczęło się od, jak zawsze, dobrego pomysłu. - A dlaczego nie? To przecież jedna z częściej podawanych zup, a mieszkamy w końcu na Kujawach - tłumaczy Magdalena Musielewicz, kierownik klubu "Łęg" Włocławskiego Centrum Kultury. Z zaproszenia skorzystały panie z kół gospodyń w Lubieniu Kujawskim, Kruszynie oraz Łęgu.
We wczorajsze popołunie świetlica pękała w szwach. Zapach unosił się od samego wejścia, a stoły były pełne waz . Choć zupa teoretycznie ta sama, smaki były różne. Liczyła się przede wszystkim unikalny smak, ważna też była oprawa i forma podania tej jednej z popularniejszych potraw na Kujawach. Był żur z twarogiem, z białą kiełbasą, ale też z jajkiem i chrzanem. - Chciałabym, aby impreza stała się cykliczna - dodaje Małgorzata Musielewicz. W czasie imprezy była także okazja do poznania technik rzeźbiarstwa oraz rękodzieła od znanych twórców ludowych Jana i Anny Wujkiewiczów.
Oryginalny smak żuru pochodzi z zakwasu
wa

Potrawa jest jedna, odmian wiele. Smakosze mogli je wczoraj porównać podczas pierwszego takiego przeglądu.