Torunianka Beata Adamczyk pięćdziesiątkę obchodziła kilka lat temu. W swojej karierze zawodowej sprzedawała w sklepie, była przedstawicielem handlowym, miała też własną firmę. Ale od dłuższego czasu była na bezrobociu. W końcu postanowiła coś zmienić w swoim życiu. - Pomyślałam sobie, że skoro jest możliwość pozyskania 40 tys. zł dotacji na własny biznes, to czemu nie spróbować? - opowiada.
Dziś oferuje usługi sprzątania i jak przekonuje firma zaczyna się rozkręcać.
Oni się nas boją?
Być może na taki krok pani Adamczyk nie zdecydowała by się, gdyby wcześniej znalazł się pracodawca gotowy ją zatrudnić. - Wchodziłam na rozmowę kwalifikacyjną i niby wszystko było w porządku, a później jednak pracy nie dostawałam - przyznaje.
Dlaczego? - Wciąż jest spora liczba pracodawców, którzy być może nie do końca są przekonani o wartości takiego pracownika - mówi Krystyna Żejmo-Wysocka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Toruniu. - Wiele też się zmieniło. Zwiększyła się liczba pracodawców, którzy postrzegają osoby po pięćdziesiątce jako cennych pracowników.
My mamy determinację
Jak wskazuje organizacja Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej, w Polsce pracuje tylko 35 proc. osób między 55. a 64. rokiem życia. Za to w Toruniu, jak wskazują statystyki PUP, ponad 40 proc. bezrobotnych w tym wieku udaje się przywrócić na rynek pracy. - Najważniejsze jednak, że procentowy udział bezrobotnych pięćdziesięciolat-ków zmniejsza się i nie rośnie - zauważa Żejmo-Wysocka. - Choć oczywiście chcielibyśmy, żeby było ich jak najmniej.
W tym roku szansę na pieniądze na otwarcie biznesu mają najlepsze projekty. Ale niewykluczone, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przeznaczy więcej funduszy na aktywizację osób starszych.
Za to cały czas pięćdziesięcio-latkowie mogą w Toruniu liczyć na wsparcie doradców zawodowych, którzy podpowiedzą, np. jak zachowywać się na rozmowie kwalifikacyjnej. Można też korzystać ze szkoleń, jak np. robić masaż orientalny, czy zostać programistą komputerowym.
- Coraz więcej osób starszych nie ma problemów z obsługą komputera, to pocieszające - podkreśla Żejmo-Wysocka. - Wielu z nich jest bardzo zdeterminowanych, żeby otrzymać etat. Trzeba jeszcze przekonać tych, którzy nie wierzą we własne siły.