Party u van Damma

     Kilka dni temu "Pomorska" pisała o tym, że specjalna ekipa śledcza z Krakowa zatrzymała przebywającego w inowrocławskim areszcie tymczasowym Adama T., 27-letniego mieszkańca Mogilna o pseudonimie van Damme. Jest on podejrzany o napad z bronią w ręku na kantor w Rabce i zastrzelenie jego 42-letniego właściciela (3 sierpnia 2001 r.).
     Policja podejrzewa, że van Damme działał w zorganizowanym gangu i gościł jego członków w bacówce w Obidowej. Koło tej miejscowości dwa dni po napadzie na kantor odnaleziono pistolet C-Z, z którego zastrzelono właściciela tego punktu. Rozpoczęło się żmudne, wielomiesięczne dochodzenie z udziałem policji w Mogilnie i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
     Seria włamań
     Adam T. od ośmiu lat wielokrotnie miał do czynienie z mogileńską policją i wymiarem sprawiedliwości. Tylko w 1994 r. udowodniono mu udział w serii włamań do sklepów w Mogilnie. Rok później dostał za to 1,5 roku więzienia. Napadów dokonywał w zorganizowanej grupie przestępczej, którą rozpracowała mogileńska policja. Przed sądem stanęło wówczas 14 osób.
     Mściwy gość
     Później mogileńscy funkcjonariusze jeszcze kilka razy udowadniali Adamowi T. włamania do sklepów (van Damme jest także podejrzany o to, że z zemsty podpalał mieszkania mogileńskich policjantów). Odwołał się od wyroku 3 lat więzienia w tej sprawie. Ponowne postępowanie będzie prowadził Sąd Rejonowy w Mogilnie. Adam T. podejrzewany o członkostwo w gangu "Dacha", został zatrzymany w inowrocławskim areszcie, gdzie był osadzony jako podejrzany o kolejne włamanie do sklepu w Mogilnie.
     Podany na tacy
     Jak powiedział Dariusz Nowak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, ustalenie, iż to Adam T. jest głównym podejrzanym o mord właściciela rabczańskiego kantoru, było możliwe dzięki wydatnej pomocy funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie. Wykonali oni bardzo wiele czynności operacyjnych, o których szczegółach ze zrozumiałych względów nie można w tej chwili informować.
     Wczoraj krakowski sąd aresztował Adama T. na trzy miesiące.