Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Partyzanci strzelają z samolotu

ADAM WILLMA
Zespół śledczy Antoniego Macierewicza niczego nie wyśledzi, chociażby dlatego, że Macierewicz zawsze był człowiekiem, który wie swoje. A nawet jeśli nie wiedział, to znaczy, że mylił się świat, nigdy Macierewicz. Taka taktyka sprawdza się w polityce, ale prokuratorów skazuje na klęskę.

W 1992 roku, gdy - jako minister - Macierewicz przedstawił listę domniemanych agentów, również miał "100-procentową pewność". Ofiar swojej pewności - oczyszczonych prawomocnie przez sąd - nigdy nie przeprosił
Aby zrozumieć Macierewicza, warto sięgnąć do przeszłości. Wczesne lata jego działalności politycznej upłynęły pod znakiem fascynacji zbrojną walką. Zajmowała go szczególnie partyzantka miejska, fascynowali bojówkarze Ameryki Południowej.

Gdy więc Macierewicz mówi dziś o sobie jako o reprezentancie rodzin ofiar smoleńskiej katastrofy, byłoby to nawet groteskowe, gdyby nie groźba, że praca w komisji to najważniejsze zadanie w życiu.
Panie pośle, niestety najważniejsze już za panem - wychował pan sobie w polityce gromadkę dzieci, którzy usiłują prowadzić politykę w podobny do pana sposób. Po partyzancku, strzelając zza węgła i nie licząc cywilnych ofiar. Tak jak Palikot.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska