Z tą różnicą, że podczas wieczorku zorganizowanego w Pałacu Anny Wazówny w Brodnicy na muzycznej uczcie okraszonej winem i blaskiem świec bawiło się nie dwoje a kilkadziesiąt osób. Po raz kolejny w sali balowej miejscowego pałacu zorganizowano wieczór pełen atrakcji. Atrakcji dla melomanów, miłośników skrzypiec, fortepianu i... legendarnej grupy The Beatles.
John Lennon, Paul McCartney, George Harrison, Ringo Starr i Dariusz Bagiński - taki skład powinno się wymieniać wspominając niezwykły koncert na jaki zaprosili brodniczan - muzeum oraz Barbara i Janusz Kożuchowicz, organizatorzy i sponsorzy imprezy.
Przyjść mógł każdy by w miłej atmosferze wysłuchać aranżacji największych przebojów legendarnej grupy z Liverpoolu.
Dariusz Bagiński zabrał przybyłych w niezwykłą podróż muzyczną przeplataną historią życia - scenicznego i prywatnego beatlesów.
Kto przyszedł wychodził oczarowany. Nic dziwnego - miłośników rockowej czwórki w Brodnicy jest wielu. Gdy tylko skrzypek rozpoczynał kolejny utwór nogi same drgały pod stolikiem, palce stukały o kant stołu, krzesło czy kolano. Muzyka pchała się na usta i zachęcała do nucenia. Starsi goście wieczorku wspominali swoją młodość. Tego nie dało się ukryć. Wystarczyło spojrzeć na pary mające na oko trochę po pięćdziesiątce - wymowne spojrzenia między nimi mówiły wszystko. Przy takich dźwiękach odbywała się niejedna prywatka, pierwsze spotkanie we dwoje.
Dariusz Bagiński z pomocą skrzypiec i nagranych wcześniej podkładów muzycznych pomógł wrócić do tego co było kiedyś. Młodszym słuchaczom - oprócz muzyki pozwolił poznać lepiej historię The Beatles.
Wspomniał o powiązaniach zespołu z Bobem Dylanem i Elvisem Presleyem.
Ale przede wszystkim dostarczył wielu wrażeń słuchaczom, którzy mieli okazję wysłuchać aranżacji takich hitów jak:Jude, Yesterday, All My Loving, Michelle czy Sgt.Peppers.
Komu nie udało się zajrzeć na ten wyjątkowy koncert - warto dodać w stu procentach darmowy - powinien odwiedzić stronę skrzypka: www.dariuszbaginski.alpha.pl - tam można znaleźć kilka interesujących empetrójek. Choć w pewnym stopniu pozwolą one przybliżyć to, co mogli usłyszeć goście Pałacu.