Pijany kierowca udawał, że to nie on prowadził, a kolejny wpadł, bo wjechał "pod zakaz"

W niedzielę, 2 stycznia kilka minut przed g. 18 policjanci z Jabłonowa Pomorskiego otrzymali informację, że ul. Kolejową w kierunku centrum miasta volkswagenem sharanem jedzie prawdopodobnie pijany kierowca. Przy ul. Kolejowej funkcjonariusze zauważyli opisany w zgłoszeniu pojazd, którego kierowca na ich widok zatrzymał auto, a sam... przesiadł się na tylne siedzenie! Gdy policjanci zatrzymali mężczyznę, okazało się, że miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie, posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a samochód, którym kierował nie posiadał aktualnej policy OC oraz badań technicznych. Volkswagenem, oprócz 28-letniego mieszkańca Jabłonowa Pomorskiego, podróżowało dwóch jego kolegów, również pijanych.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu w Brodnicy. W poniedziałek, 3 stycznia został przesłuchany. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do policyjnego aresztu w Brodnicy trafił także w nocy z 2 na 3 stycznia 30-latek, którego policjanci zatrzymali ok. g. 2, ponieważ zauważyli, że jadąc fordem focusem przy ul. Ceglanej w Brodnicy nie stosował się do znaku "zakaz ruchu w obu kierunkach". Jak się okazało po zatrzymaniu mężczyzny, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Stracił także uprawnienia do kierowania pojazdami.

Do groźnej sytuacji doszło także w ostatnich dniach na jeziorze Niskie Brodno. Dokładnie 27 grudnia ok. g. 16 spacerowicze zauważyli w tym jeziorze sarnę, pod którą załamał się lód. Natychmiast wezwali służby. Z łodzią do ratownictwa wodnego pospieszyli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Brodnicy, którzy przywiązali zwierzę i wyciągnęli na brzeg jeziora.