- Niedawno kupowałam masło w promocji i za kostkę płaciłam nieco poniżej 4 złotych - mówi klientka marketu w pow. bydgoskim. - Wtedy wydawało mi się, że to kiepska promocja, bo jeszcze nieco wcześniej można było znaleźć oferty poniżej 3 zł za kostkę. A teraz płacę za 200 g masła około 6 złotych, promocji brak. Co to się stało?
Tłuszcze są niezbędnym elementem naszej diety i nie należy się ich bać
Koszty produkcji. W łańcuszku podwyżek trudno wypracować zysk
- Przetwórcy nie odpowiadają za ceny na sklepowych półkach, ale ceny zbytu masła (porównując rok do roku) wzrosły o 20-30 procent - zauważa Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, Zw. Rew. - W tym samym czasie bardzo wzrosły koszty produkcji.
Wyjaśnia, że dla przetwórców najistotniejsze były podwyżki cen surowca oraz energii, gazu, benzyny, koszty pracy. - Bardzo podrożały nawet opakowania - dodaje prezes Broś. - Niektóre kartony o ponad sto procent!
Mleka nadwyżkowego nie ma dużo, więc ceny rosną
Zatem w branży mleczarskiej rosły przychody, ale jeszcze bardziej koszty.
- Wiele opakowań i dodatków do żywności podrożało - zauważa Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej we Włocławku.
Potwierdza, że masło ostatnio sporo podrożało: - Teraz stawka za kilogram tego towaru - wprost z zakładu - wynosi 27-28 złotych. Wcześniej cena była znacznie niższa.
Dodaje, że podrożały także sery i mleko w proszku.
- To efekt między innymi tego, że najwięksi producenci (w tym Nowa Zelandia, USA, czy kraje Ameryki Południowej) nie nadążają za wzrostem popytu - twierdzi Jakub Olipra, starszy ekonomista z Credit Agricole Bank Polska.
Popyt nakręcają m.in. Chiny, które kupują dużo mleka i jego przetworów. Rozpędzające się gospodarki w innych krajach również dokładają swoją cegiełkę.
To też może Cię zainteresować
- Również mleko przerzutowe zwane nadwyżkowym, jest bardzo drogie - dodaje Falgowski. - Kosztuje nawet powyżej 2 złotych, czyli tyle, ile litr mleka na sklepowej półce.
Jego zdaniem może być to skutkiem nie tylko dużego popytu, ale i spadkiem dynamiki skupu, która przestaje rosnąć (w gospodarstwach coraz częściej brakuje następców, którzy chcieliby zajmować się produkcją mleka) . - A niektóre zakłady muszą zrealizować kontrakty, nie chcą płacić kar, więc kupują nawet drogie mleko przerzutowe od innych przetwórni lub pośredników - dodał prezes włocławskiej mleczarni.
- Przetwórnia do której sprzedajemy mleko ostatnio podniosła nam stawki o 5 groszy za litr - mówi Dariusz Kożuch, rolnik z Lińska (pow. tucholski).
Przedstawiciele przetwórców zapewniają, że podnoszą stawki za surowiec systematycznie.
Producenci mleka nie przeczą, ale podkreślają, że także w ich gospodarstwach znacząco wzrosły koszty produkcji. Bo podrożały pasze, nawozy, środki ochrony roślin, energia elektryczna, paliwa, koszty pracy. I kółko podwyżek się zamyka. - Ratunkiem może być wzrost wielkości produkcji - dodaje rolnik z Lińska, który ma już ok. 70 krów mlecznych.
Ekonomista twierdzi, że masło może jeszcze podrożeć
Perspektywy w branży mleczarskiej? Zdaniem Jakuba Olipry w przyszłym roku prawdopodobny jest dalszy wzrost cen. Bo na świecie może utrzymać się wysoki popyt na produkty mleczarskie.
To też może Cię zainteresować
- Jednak wiele zależeć będzie od warunków pogodowych nie tylko w Europie, ale i np. w Nowej Zelandii czy w USA - dodaje ekonomista, który podkreśla, że na tańsze zamienniki masła nie ma co liczyć, bo także ziarno roślin oleistych bardzo podrożało.
