Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy wyrzucają żywność! [wideo]

Alicja Zboińska
Freeimages.com
Senatorowie pracują nad ustawą przeciwdziałającą marnowaniu żywności. Przepisy mogą wejść w życie od początku przyszłego roku.

Ponad 200 kg marnowanej żywności przypada na jednego Polaka rocznie. Do śmieci, zamiast na nasze stoły, wędruje blisko 9 mln ton jedzenia. Z danych Millward Brown wynika, że najczęściej do śmieci trafia pieczywo (62 proc.), owoce (47) i wędliny (46). Statystyczna rodzina w ten sposób traci miesięcznie 200 zł.

Jednak, jak przekonuje Maria Kowalewska z Federacji Polskich Banków Żywności, największy problem marnowania żywności zaczyna się już na etapie jej produkcji. Marnowaniem jedzenia, wzorem Francji, zajęli się więc polscy politycy. Już wkrótce może się to zmienić, a to za sprawą opracowywanej właśnie ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności.

Marnujemy ok. 9 mln ton żywności rocznie. Senat chce nakłonić sklepy do oddawania jedzenia (źródło: TVN24/x-news)

Zgodnie z nowymi przepisami - sklepy, których powierzchnia przekracza 250 m kw., a sprzedaż artykułów spożywczych stanowi przynajmniej 50 proc. przychodu, będą musiały przekazywać żywność, której termin przydatności do spożycia niebawem się skończy, fundacjom i stowarzyszeniom.

Handlowcy będą też musieli przygotowywać raporty o ilości przekazanego jedzenia, co pozwoli oszacować skalę marnowania jedzenia w Polsce.

- Mimo że stan prawny nie stawia znaczących barier w zakresie przekazywania żywności na cele społeczne (w 2015 r. Federacja Polskich Banków Żywności otrzymała ponad 1,4 tys. ton żywności od dystrybutorów), to nasz potencjał do zagospodarowywania żywności jest dużo większy - mówi Marek Borowski, prezes FPBŻ. - Brak konieczności podjęcia działań ograniczających marnotrawstwo powoduje, iż niektórzy dystrybutorzy nie decydują się na przekazywanie zdatnej do spożycia żywności, ale ją utylizują. Istotnym wyzwaniem jest zapewnienie wiarygodności raportowanych danych, aby nie były one podawane na zasadzie dowolnej deklaracji, a poparte wiarygodną dokumentacją. Również wielkość kar administracyjnych powinna być znaczącym motywatorem do wywiązywania się z założeń nowej ustawy - dodaje Borowski.

Ustawa zapewni też możliwość przekazywania żywności na cele społeczne po dacie minimalnej trwałości, tak jak dzieje się to we Francji, Włoszech, Czechach. Prawo unijne zezwala na obrót żywnością oznaczoną „najlepiej spożyć przed” również po terminie wskazanym na opakowaniu. W Polsce do tej pory nie było to możliwe. Przedstawiciele Federacji Banków Żywności oceniają, że prze-kazanie produktów organizacjom prowadzącym zbiorowe żywienie, po dacie minimalnej trwałości, w celu przygotowywania gotowych posiłków, może być skuteczną alternatywą dla utylizacji niesprzedanych produktów. Przedłużenie np. o dwa tygodnie terminu dystrybucji towaru pozwoli na zagospodarowanie żywności bez obawy o zdrowie konsumenta.

Zobacz koniecznie: Jadłodzielnia na toruńskim Manhattanie. Tu oddasz jedzenie [zdjęcia]

Nowe przepisy mają wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Jednak zapowiedź zmian nie do końca podoba się handlowcom. - Sam cel jest jak najbardziej słuszny - mówi Maria Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. - Jednak trzeba mieć na uwadze, że w handlu marnuje się zaledwie pół miliona ton żywności rocznie. Połowę jedzenia wyrzucają sami konsumenci przez swoją niegospodarność - dodaje.

Faliński wylicza, że straty w sprzedaży żywności wynoszą zaledwie 2-3 proc. - Sklepy są po to, by zarabiać, dlatego nie kalkuluje się nam wyrzucać jedzenia. Ten zapis, który chce senat przeforsować, traktujemy jako kolejną restrykcję, która w nas, handlowców, uderza - dodaje.

Są jednak sklepy, które od kilku lat przekazują jedzenie, zamiast je wyrzucać. Jak mówią ich przedstawiciele - opłaca im się to. Darowizna żywności tylko organizacjom pożytku publicznego od 2013 r. pozbawiona jest podatku VAT.

- Współpracujemy z Bankami Żywności od 2013 r. W większości sklepów przedstawiciele BŻ odbierają produkty niemal każdego dnia - mówi Michał Sikora z Tesco Polska.

Create bar charts

***
Stary jogurt trzeba wyrzucić
(komentuje Paulina Gąsiewska, dietetyk, Instytut Żywności i Żywienia)
Na artykułach spożywczych można znaleźć dwa rodzaje informacji: albo o terminie przydatności do spożycia, albo o dacie minimalnej trwałości. Datą minimalnej trwałości są oznaczone np. artykuły sypkie: kasze, mąki, makarony. Możemy je zjeść, nawet gdy ten termin zostanie przekroczony. Nic nam się od tego nie stanie.

Zupełnie inaczej wygląda kwestia terminu przydatności do spożycia, który znaleźć można m.in. na jogurtach, wędlinie, mięsie. W tym przypadku daty nie należy lekceważyć, w tych artykułach bowiem szybko namnażają się bakterie, ich liczba rośnie z godziny na godzinę. Spożycie takich artykułów grozi zatruciem pokarmowym. Mitem jest także to, że po poddaniu tych artykułów obróbce cieplnej można je bezkarnie zjeść. Podgrzanie starego mleka czy usmażenie starej kiełbasy nie sprawi, że nagle produkt będzie bezpieczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska