Zastali Chojniczankę drewnianą, z powyłamywanymi do opału ławkami z trybun, a zostawili murowaną z nowym budynkiem i II ligą. I nie do końca zostawili, bo nadal będą nią zarządzać i trzymać na odpowiednich torach, którymi zespół jedzie od czterech lat.
Bez sensacji, bez kłótni, bez rozpamiętywania. Szybko, sprawnie i konkretnie. Tak wyglądało poniedziałkowe walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze Chojniczanki. Ze 154 członków klubu zjawiło się 64 i to oni jednogłośnie opowiedzieli się za kontynuacją pracy starego zarządu. Na wyborach pojawiła się cała pierwsza drużyna seniorów. Nie zabrakło też kilkudziesięciu kibiców.
Bez dyskusji
Zanim jednak wybrano nowy zarząd, poprzednie cztery lata podsumował prezes Maciej Polasik. Przypomniał o tym, co zastali w klubie (biedę, procesy sądowe, V ligę, zły wizerunek klubu) i jaka jest sytuacja obecnie (II liga, płynność finansowa, więcej drużyn młodzieżowych, nowa baza sportowa, lepszy wizerunek). Aż 56 osób głosowało za udzieleniem im absolutorium, a wstrzymali się od głosu tylko członkowie zarządu. Co mogło zdziwić, nie było żadnej dyskusji ani zapytań.
Wybory do nowego zarządu przebiegły szybko i bez większych niespodzianek. Do dziewięcioosobowego zarządu członkowie klubu zgłosili dziesięć osób. Najmniej głosów zebrał Dariusz Bilicki. Z 64 osób otrzymał 33 głosy i nie wszedł do nowego zarządu. To jednak niespodzianką nie jest, bo od dawna nie było pełnego porozumienia między nim a niektórymi członkami klubu.
Najwięcej głosów otrzymał niespodziewanie Sławomir Czarnecki, sponsor klubu z Autonaprawy Czarnecki i działacz w grupach młodzieżowych (63 głosy). Aż 62 zebrał Maciej Polasik, po 60 Jarosław Klauzo, Arkadiusz Ryczek i Tadeusz Stencel.
Nowymi osobami w zarządzie są wspomniany Sławomir Czarnecki oraz sponsorzy klubu Krzysztof Ringwelski z firmy Wodnik i Rafał Zabrocki z firmy Ermo oraz były prezes klubu Józef Kołak. Stawkę uzupełnia też Marcin Śliwiński. Prezesem na kolejną kadencję został Maciej Polasik, wiceprezesami Jarosław Klauzo i Tadeusz Stencel, sekretarzem Arkadiusz Ryczek i skarbnikiem Marcin Śliwiński.
Z kandydowania zrezygnował członek poprzedniego zarządu, przedstawiciel kibiców Piotr Reszkowski, który został niedawno prezesem stowarzyszenia fanów Chojniczanki i temu chce się poświęcić w najbliższym czasie.
Do komisji rewizyjnej weszli Wojciech Schreiber, Andrzej Rostkowski i Bruno Kortas.
Komentarze
Piotr Stanke (poseł PiS, były członek zarządu, który musiał zrezygnować z powodu otrzymania mandatu posła): - Mam nadzieję, że już niebawem będę miał okazję kibicować Chojniczance w I lidze, bo jest do tego klimat, a klub ma najlepszych kibiców.
Edward Pietrzyk, wiceburmistrz Chojnic. - Serdecznie dziękuję zarządowi i gratuluję tak wielkiej pracy, która przyniosła ten wspaniały sukces, czyli II ligę. Jeżeli jednak będzie kolejny awans sportowy, no to myślę, że będziemy rozmawiać o innych pieniądzach z miasta na promocję poprzez sport.
Dariusz Bilicki, były członek zarządu. - Spodziewałem się, że dojdzie do takiej sytuacji i zostanę usunięty z zarządu. Na szybko zapisywano osoby z zewnątrz na członków klubu. Takie coś już przerabiałem i później wracałem, gdy było źle. Mam jednak nadzieję, że nie będzie źle i nie będzie powtórki. Natomiast chodzi mi tylko o to, że o losach klubu w głosowaniu decydują osoby, które są w nim zaledwie od 30 dni i nie wiadomo, jak długo pozostaną. Większość piłkarzy nie wiedziała, na kogo głosuje, część głosowała według instrukcji. Życzę wszystkim powodzenia, ale chyba nie wszyscy wiedzą, jak duża czeka ich praca.
Bogdan Duraj, członek Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. - Dobrze, że zarząd może kontynuować pracę. Wynik zespołu ich broni, a nawet jeśli są jakieś błędy, to klub zawsze ocenia się po drużynie seniorów. Trzeba więcej energii włożyć w pracę z młodzieżą, by drużynę budować na swoich ludziach, a każdy junior zostawi całe serce dla zespołu, by dostać się do pierwszej drużyny. Zdążyłem już porozmawiać z nowym zarządem i zagwarantowałem ze swojej strony pomoc w związku. Jeżeli ktoś jej potrzebuje, może spokojnie się do mnie zgłosić.