Anwil play off rozpoczął od dwóch pewnych zwycięstw z PGE Spójnią Stargard we własnej hali i tylko jednej wygranej potrzebuje do awansu do półfinału. A to wcale nie musiało być takie pewne, bo na finiszu sezonu zasadniczego Anwil zdradzał pewne oznaki słabości. Takim symbolem jakości w play off stał się Victor Sanders, któremu jeszcze w kwietniu przytrafił się mecz ze skutecznością z gry poniżej 10 procent. W dwumeczu z PGE Spójnią znowu zagrał jak lider wielkiego zespołu: skuteczność z gry blisko 60 procent, 11 asyst, tylko 3 straty i gwiazdorskie zagrania w meczu numer dwa.
- Wynik nie oddaje tego, co działo się na parkiecie. Spójnia zagrała dużo lepszy mecz numer dwa. Musieliśmy go wygrać dwa razy. Zabrakło nam energii w trzeciej kwarcie i nasza przewaga topniała, musieliśmy się napracować, żeby wygrać. Najważniejsze, że gramy ze sobą, szukamy się na parkiecie, nie panikujemy. Czasami jest taki dzień, że trzeba po prostu rywala przerzucić - podkreśla trener Przemysław Frasunkiewicz.
Tomas Kyzlink dodaje: - Mecz numer dwa był naprawdę trudny, PGE Spójnia pokazała swój potencjał i jestem dumny z chłopaków. Pokazaliśmy charakter i pod presją rywala zdołaliśmy zaprezentować swój potencjał. Możemy być zadowoleni z wyników w dwóch meczach we własnej hali, ale musimy zachować koncentrację przed kolejnym spotkaniem.
Koncentracja to słowo klucz. Anwil ma na koncie już cztery wygrane mecze z PGE Spójnią w tym sezonie, ale to nie oznacza, że kolejne będzie formalnością. W drugim meczu we Włocławku goście udowodnili, że potrafią wyciągać wnioski i poprawiać swoją grę.
- Po meczu numer jeden chcieliśmy zagrać lepiej, ale pozwoliliśmy Anwilowi na zbyt duże serie punktowe. Gospodarze uciekli tuż przed końcem połowy i potem jeszcze raz przed końcem meczu. Zagraliśmy dobrą trzecią kwartę, daliśmy z siebie wszystko co mogliśmy, ale zadecydowała końcówka. Teraz my będziemy gospodarzami i liczę, że będzie większy respekt ze strony sędziów dla naszej drużyny. We Włocławku były gwizdki, których nie rozumiem, jak przewinienie techniczne czy brak reakcji na kopnięcie piłki przez gracza Anwilu. To jest jednak już poza naszą kontrolą - ocenia Sebastian Machowski, trener PGE Spójni Stargard.
Mecz numer trzy zostanie rozegrany w czwartek o godz. 18. Zwycięzca tej pary zmierzy się w półfinale z Kingiem Szczecin lub Legią Warszawa.
Terminarz i wyniki play off Orlen Basket Ligi - sezon 2023/24
Anwil Włocławek (1) - PGE Spójnia Stargard (8) - wynik serii: 2:0
King Szczecin (4) - Legia Warszawa (5) - wynik serii: 2:0
Trefl Sopot (2) - MKS Dąbrowa Górnicza (7) - wynik serii: 2:0
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski (3) - WKS Śląsk Wrocław (6) wynik serii: 1:1
Mecz 1 - 3.05 (piątek, Ostrów Wielkopolski), godz. 20:00 - Emocje TV - 76:85
Mecz 2 - 5.05 (niedziela, Ostrów Wielkopolski), godz. godz. 20:00 - Polsat Sport 2 - 81:64
Mecz 3 - 9.05 (czwartek, Wrocław), godz. 20:45 - Emocje TV
Ew. mecz 4 - 12.05 (niedziela, Wrocław)
Ew. mecz 5 - 15.05 (środa, Ostrów Wielkopolski)
