Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpak z Grudziądza spuszcza do kanalizacji ścieki bez wstępnego oczyszczenia. Działkowcy protestują! [film i zdjęcia]

Łukasz Ernestowicz [email protected] tel. 56 45 11 925
Wczoraj wczesnym popołudniem intensywny odór unosił się w okolicy działek. - To jednak nic w porównaniu ze smrodem, który mamy w nocy - denerwowali się działkowicze zatykając nosy
Wczoraj wczesnym popołudniem intensywny odór unosił się w okolicy działek. - To jednak nic w porównaniu ze smrodem, który mamy w nocy - denerwowali się działkowicze zatykając nosy Łukasz Ernestowicz
- Albo Polpak przestanie cuchnąć, albo złożymy pozew zbiorowy do sądu - grożą działkowcy i mieszkańcy osiedla Lotnisko.

Piątek, świątek czy niedziela w okolicy grudziądzkiego zakładu Polpaku unosi się okropny fetor. Tak skarżą się mieszkańcy i działkowicze. Wczoraj reporter "Pomorskiej" przekonał się o tym na własnej skórze, a raczej na własnym nosie. Zapach można przyrównać chyba tylko do smrodu zepsutych jaj.

W głowach się kręci, na wymioty się zbiera

- To co w tej chwili czuć, to łagodny zapaszek. Największy odór wydobywa się z zakładu w nocy. Smród dosłownie budzi nas o drugiej, trzeciej godzinie - mówi Teresa Chabuda, działkowiczka z pobliskiego ogrodu "Oaza". - Od niego kręci nam się w głowach, zbiera na wymioty.

Zanim Polpak na dobre wprowadził się do Grudziądza, mieszkańców i działkowiczów zapewniano, że przykry zapach nie będzie im dokuczał.

- Albo firma nie wywiązała się z obietnic, albo urzędnicy nas okłamali - mówi Krystyna Bulge, która do Ratusza zaniosła petycję podpisaną przez ponad 50 osób.

- To nie jest tak, że Polpak nie może zlikwidować przykrego zapachu. Po prostu zbyt wiele go to kosztuje - mówi emeryt Edward Jastrzębski. - Kiedy urzędnicy przeprowadzali kontrole zapach nagle zniknął.

Działkowcy są już tak zdesperowani, że mają zamiar skierować sprawę do sądu. Chcą się też spotkać z prezydentem.

- Nie wykluczam spotkania z mieszkańcami, ale nie będę umawiał się z nimi przez media. Czekam na zaproszenie, albo nawet zapraszam do siebie. Do swojego gabinetu - mówi prezydent Robert Malinowski. - Polpak płaci ogromne kary "Wodociągom" za zrzut ścieków do kanalizacji. Nie mamy jednak żadnych innych możliwości, aby zmusić zakład do likwidacji nieprzyjemnego zapachu.

Polpak płaci kary

- Nakładamy dodatkowe opłaty za nieoczyszczone ścieki - mówi Krzysztof Dąbrowski, prezes "Wodociągów". - Zgromadzony w nich brud kilkakrotnie, a nawet kilkanaście razy przekracza normy. Dlatego Polpak musi dodatkowo płacić.

Miesięcznie jest to kilkadziesiąt tys. zł. Szef "Wodociągów" przyznaje jednak, że spółka umarza połowę "kar" Polpakowi.

- Mamy umowę z zakładem, że za pieniądze z umorzonej części opłat postawi małą oczyszczalnię - mówi prezes Dąbrowski. - Ulgę mają już 18 miesięcy. Przedłużyliśmy ją o kolejny rok.

Firma Polpak wczoraj nie odpowiedziała na nasze pytania.

- Obiecujemy jednak, że do zarzutów mieszkańców ustosunkujemy się po publikacji artykułu - zapewniła "Pomorską" Justyna Medeńska - Brzuszkiewicz, dyrektor w Polpak Papier Sp. z o.o.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska