Jak informuje Karol Piernicki, rzecznik prasowy prezydenta Grudziądza, Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło zaskarżoną decyzję w całości i sprawę przekazało do ponownego rozpatrzenia przez wójta gminy Grudziądz.
Przypomnijmy, że wójt Rodziewicz wydał negatywną opinię dla inwestycji "Wodociągów" podnosząc sprzeciw mieszkańców Zakurzewa na rozbudowę kompostowni w ramach Zakładu Gospodarki Odpadami MWiO. Wskazywali oni m.in. na smród i zwiększenie natężenia ruchu dużych pojazdów, które będą dowoziły odpady. Z kolei "Wodociągi" ubiegając się o przedmiotową decyzję dołączyły w dokumentacji wszelkie opinie różnych organów niezbędnych w tej procedurze: Sanepidu, marszałka, Wód Polskich, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Wszystkie były pozytywne.
Wójt gminy Grudziądz nie przedstawił merytorycznych argumentów. Oparł się tylko na sprzeciwie ludzi
Samorządowe Kolegium Odwoławcze po rozpatrzeniu sprawy - jak wyjaśnia Karol Piernicki - uznało, że odwołanie wniesione przez grudziądzką spółkę jest zasadne, stwierdzając, że decyzja wójta gminy Grudziądz jest obarczona wadami proceduralnymi, ponieważ wydając decyzję odmowną powinien wykazać wadliwość zajętych pozytywnych stanowisk wspomnianych wyżej instytucji, co wymaga merytorycznego odniesienia się do treści tych dokumentów. - Tymczasem organ, czyli wójt gminy Grudziądz skupił się wyłącznie na sprzeciwie społeczności lokalnej - tłumaczy Karol Piernicki.
Pomijając stanowiska pozytywne dla planowanej inwestycji "Wodociągów" wójt Rodziewicz nie przedstawił żadnych merytorycznych argumentów podważających ich rzetelności i prawidłowość.
W rozmowie z "Pomorską" wójt gm. Grudziądz, Andrzej Rodziewicz ubolewa że opinie mieszkańców, którzy będą bezpośrednio sąsiadowali z planowaną inwestycją nie są brane w ogóle pod uwagę. - Tyle się mówi o tym, że ludzie czyli tzw. czynnik społeczny jest ważny a jednak okazuje się, że nie. Mam nadzieję, że być może wkrótce to się zmieni. W tej chwili nasz prawnik analizuje orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego - mówi Andrzej Rodziewicz. - Będę dalej stał na stanowisku, że głos mieszkańców jest bardzo ważny, ale też trzeba brać pod uwagę przyszłość i to, że takie zakłady gospodarki odpadami jak w Zakurzewie chcą, a właściwie będą musiały się rozwijać.
Sołectwo Zakurzewo: "Nie pozwolimy na dalsze utrudnianie nam egzystencji"
Mieszkańcy Zakurzewa w wielu petycjach składanych do wójta gm. Grudziądz podnosili m.in. "Dla inwestora to tylko inwestycja, która ma przynieść zyski, a dla nas to kłopot, z którym będziemy się borykać, co najmniej kilkadziesiąt lat. (...) Nie pozwolimy na dalsze utrudnianie nam egzystencji."
Zgodnie z zapowiedzią "Wodociągów" nowa instalacja miała docelowo posiadać maksymalną moc przerobową 40 tys. ton na rok, a w chwili obecnej to 17,5 tys. ton na rok. Przygotowanie i realizacja tej inwestycji to ok. dwa lata, a wartość szacowna na jest obecnie na ok. 70 mln zł netto.
By próbować dojść do kompromisu w przedmiotowej sprawie nim wójt jeszcze wydał decyzję, doszło do kilku spotkań pomiędzy władzami "Wodociągów", miasta Grudziądza, gminy Grudziądz a mieszkańcami Zakurzewa. Próbowano na nich wypracować porozumienie mające zadośćuczynić sołectwu Zakurzewo uciążliwości. Przygotowano nawet list intencyjny w którym uwzględniono wypracowane postanowienia. I tak:
- Grudziądzkie Wodociągi deklarowały udzielenie wsparcia finansowego przy budowie ścieżki pieszo-rowerowej w Zakurzewie (etap pierwszy) oraz zorganizowanie Dnia Dziecka w Centrum Edukacji Ekologicznej
- Gmina Grudziądz deklarowała możliwość zrealizowania oświetlenia ulicznego wzdłuż drogi przebiegającej przez Zakurzewo w zakresie drogi gminnej
Stroną listu miało być też Starostwo Powiatowe, z którym planowano podjąć rozmowy. Jednak w skutek odmownej decyzji wójta gm. Grudziądz co do miejskiej inwestycji, do podpisania listu intencyjnego nie doszło.
Dodajmy też, że z tytułu podatku od nieruchomości, Grudziądzkie Wodociągi zasilają budżet gm. Grudziądz kwotą np. w 2022 roku ponad 1,8 mln zł.
Do sprawy będziemy wracali.
