Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń wciąż niepokonany w lidze. Koszalin zdobyty!

(jp)
Robert Lowery był najskuteczniejszym graczem drużyny w Koszalinie
Robert Lowery był najskuteczniejszym graczem drużyny w Koszalinie SłAwomir Kowalski / Polska Press
To nie był mecz, który kibice zapamiętają na dłużej. Takie jednak także trzeba wygrywać w drodze do medalu: Polski Cukier Toruń lepszy od AZS Koszalin.

AZS Koszalin - Polski Cukier Toruń 73:82 (19:22, 15:22, 17:15, 22:23)
AZS: Brandon 12 (2), 10 zb., Radulović 10 (1), 5 as., Tejić 10, 7 zb., Kucharek 5 (1), Surmacz 4 oraz Papić 20 (2), Bochno 8 (2), Walters 4, Jakóbczyk 0.
POLSKI CUKIER: Lowery 17 (3), 4 as., Cel 10, 6 zb., Wiśniewski 10 (1), Gruszecki 8 (1), 8 zb., Mbdoj 7, 3 bl. oraz Śnieg 12, 5 as., Karnowski 7, Perka 6 (2), Sulima 5.

Zdecydowanym faworytem byli torunianie, dla których był to już dziewiąty mecz o stawkę w tym sezonie. AZS sezon zaczął zaledwie trzy dni wcześniej, przegrywając w Zielonej Górze, ale przez trzy kwarty tocząc tam wyrównaną walkę. Polski Cukier w Koszalinie musiał radzić sobie bez kontuzjowanego Bartosza Diduszko.

,,,
Kluczem był zatrzymanie ofensywy AZS, bo już w Zielonej Górze akademicy pokazali, że mają w tej dziedzinie sporo atutów. Te zapędy od razu dwoma blokami w pierwszych akcjach ostudził Cheikh Mbodj. Za to defensywa to nie jest coś, w czym gospodarze czują się pewnie. Torunianie po blokach i przechwytach z łatwością wykorzystywali wolny powrót rywali (10:3).

W kolejnych akcjach torunianie zagrali jednak bardzo niechlujnie: kilka zbyt pospiesznych rzutów, zgubionych piłek, akcji indywidualnych i skuteczność z gry gości spadła poniżej 40 procent. AZS wrócił do gry: po "trójce" Radulovicia gospodarze wygrywali 11:10. Właśnie na dystansie AZS był zdecydowanie najgroźniejszy (4/7 w 1. kwarcie).

Polski Cukier miał prawie tydzień wolnego i najwyraźniej trzeba się przyzwyczaić do łagodniejszego terminarza. Torunianie nie mogli ustabilizować rytmu w ofensywie, pudłowali mnóstwo prostych rzutów spod kosza (Łukasz Wiśniewski 4/13 z gry...). Drużyna nie potrafiła również wykorzystać przewagi pod koszem Karnowskiego.

AZS w końcu jednak przestał trafiać za 3 i momentalnie przewaga urosła do 10 punktów. Działo się tak, choć Polski Cukier grał bardzo przeciętną koszykówkę. Długimi fragmentami obie drużyny prześcigały się w nieudolności.

- Mieliśmy dobre fragmenty, powinniśmy kontrolować przewagę, ale zabrakło koncentracji. Było nerwowo, w końcówce wykorzystaliśmy nasze doświadczenie, choć styl pozostawia wiele do życzenia - przyznał po meczu Tomasz Śnieg.

Drugą połowę torunianie zaczęli fatalnie: nie tylko źle zaczęli grać w ataku, ale stracili panowanie pod tablicami: 5 ofensywnych zbiórek w dwóch akcjach (w całym meczu aż 16 AZS) i przewaga stopniała do 3 punktów.

Trudno było znaleźć jakieś jasne punkty, może poza Tomaszem Śniegiem. Zaskakująco długo na swoją szansę czekał Aleksander Perka. W ostatniej kwarcie pojawił się na parkiecie i od razu dwa razy trafił za 3. Wreszcie Polski Cukier odjechał (53:67).

Wydawało się, że jest już po meczu, ale nic z tego. Znowu wróciły błędy w ofensywie, a co gorsze - także pod własnym koszem. W 36. minucie było jedynie 73:67 i trener Dejan Mihevc musiał interweniować. Odpowiedzią wciąż była seria nieskutecznych indywidualnych akcji, a w końcu przymierzył Bartosz Bochno i zaczęło się robić naprawdę groźnie (72:74). W trudnych chwilach uratował drużynę Lowery, który wreszcie sam wziął piłkę i trafił za 3, a potem dwa wolne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska