https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń wygrał po raz dwunasty!

AS
Jure Skifić (nr 14) był najlepszym graczem PCT w Gdyni
Jure Skifić (nr 14) był najlepszym graczem PCT w Gdyni Sławomir Kowalski
Ciężko przyszło torunianom to 12. zwycięstwo w sezonie. Asseco Gdynia walczyło do 35. minuty, ale w końcówce przeważyła lepsza dyspozycja liderów PC.

ASSECO GDYNIA - POLSKI CUKIER TORUŃ 76:80 (20:22, 22:22, 16:19, 18:17)

ASSECO: Szubarga 17 (4), 6 zb., 5 as., Matczak 17 (2), Szczotka 9 (1), 6 zb., Szymański 5, 3 bl., Żołnierewicz 4, 7 zb. oraz Ponitka 12 (1), Put 7 (1), Jankowski 3 (1), Witliński 2, Konopatzki 0, Frąckiewicz 0, Czerlonko 0.
POLSKI CUKIER: Skifić 21 (1), 9 zb., Trotter 12 (2), Wiśniewski 12, 5 prz., Sulima 6, Weaver 4 oraz Diduszko 19 (4), 3 bl., Perka 4, Śnieg 2, 4 as., Sanduł 0.

Polski Cukier jechał do Gdyni po 2 punkty. Bilans 11-0 zobowiązywał, do tego gospodarze, zajmujący odległe 12. miejsce (5-7), przegrali ostatnie 4 mecze, więc do dołka formy dochodził jeszcze ten psychiczny.

Być może świadomość bycia faworytem usztywniła ekipę Jacka Winnickiego, bo bardzo długo się męczyła. W 1. kwarcie popełniała sporo fauli, trafiała co 3. rzut, a gospodarze pod wodzą duetu Szubarga-Ponitka prowadzili nawet 16:11. Po czasie, trener Winnicki wpuścił na boisko Diduszkę i... ten odmienił PCT. Trafił trzy razy z rzędu z dystansu i 1. kwarta zakończyła się minimalną przewagą gości. Zaraz po wznowieniu poprawił za 3, pod koszem szalał Skifić (11 pkt. do przerwy), ale rywale też nie pudłowali i było 27:25.

Kolejne 5 minut to koncert zespołowo grających torunian, którzy przeważali też na tablicach i popełniali mniej błędów. Zdobyli 14 pkt., tracąc 2 (29:39) i wydawało się, że będzie z górki. Tymczasem końcówka 2. odsłony to popis tria Matczak-Ponitka-Szubarga (seria 10-2), a ten ostatni "3" na koniec zmniejszył straty do 2 "oczek".

Zacięta walka trwała także w 3. i do połowy 4. kwarty. Co więcej PCT miał problem, bo 4. faule popełnili Sanduł i Trotter, a po "3" Szubargi i Puta było 55:56. Torunianie poderwali się kolejny raz, przyspieszyli grę i odskoczyli na 7 pkt. przewagi. To nie był jednak koniec emocji.

Lepszy fragment Asseco i kolejna "3" Szubargi (4/8 za 3) dały prowadzenie gdynianom 66:64 w 35. min! Liderom Asseco zaczęło jednak powoli brakować sił, bo nie mieli wsparcia. Z kolei do rewelacyjnego Skificia (4/5 za 1, 8/13 z gry) dołączyli w ataku Diduszko (5/5 za 1, 4/4 za 3), Wiśniewski (6/8 za 1) i Trotter, cały zespół szarpał w obronie i PCT odskoczył na 66:75. Tej przewagi już nie wypuścił z rąk, mimo iż Matczak (5/8 za 1, 5/12 z gry) i Szczotka rzutami za 3, a Żołnierewicz po dobitce zmnieszyli straty nawet do 76:78. Wynik ustalił wolnymi Wiśniewski, a Diduszko w ostatniej akcji zablokował Matczaka.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Miki
Goście

Jasne :-) Przeczytaj co napisałeś, a potem przeproś, gdyński znawco. Było ciężko, nikt nie mówi (i autor też nie pisze), że tak nie było. Ale pozamiatali w połowie 4. kwarty. Na niecałe 4 minuty przed końcem było 7 dla nas, a 3 minuty przed końcem 9. W końcówce Asseco wpadły rzuty rozpaczy z dystansu. Jeszcze 40 sekund przed końcem PCT prowadziło 6. Szczotka i ten słaby Żołnierewicz to przypadek, ale Wiśnia wyjaśnił. Sam sobie zaprzeczasz. Dziwisz się zdaniu, że PCT się usztywniło, a za chwilę piszesz, że 11 zwycięstw stwarza dodatkową presję. Nieudaczniku, ha, ha

m
mann

Nieudacznik "dziennikarz" pokazal ze nie zna sie na koszykowce

Macz trwal do 35 minuty? Wynik wazyl sie do samego konca pseudo dziennikarzu

PCT usztywnilo bycie liderem z 11 zwyciestwami? Nie, nieudolny dziennikarzu. PCT gra slabiej, jest podmeczony meczami i 11 zwyciestw stwarza dodatkowa presje. Wiadomo bylo ze to bedzie bardzo ciezki mecz. Ja osobiscie dawalem wieksza szanse gdynianom 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska