A łącznie prokuratua przesłuchała dotąd około sześćdziesięciu pracowników urzędu oraz mieszkańców gminy Białe Błota. Śledztwo rozpoczęło się od listu kogoś z magistratu w połowie 2017 roku. Kto doniósł? Krąży w Białych Błotach wiele plotek, ale prokuratura milczy - źle, gdyby było inaczej - jak grób. Śledczy zaczęli dreptać w sprawie. O tym, że coś się dzieje w białobłockim urzędzie wyszło 11 września, ubr., gdy wkroczył tam prokutrator w asyście policji. Zabezpieczył wszelką dokumentację dotyczącą m.in. przetargów, zamówie publicznych, także z akt osobowych pracowników. Wtedy już wrzało w urzędzie. Minęło kilkanaście dni i zatrzymany został wójt Maciej K. Prokutrator wnioskował do sądu o zastosowanie aresztu na 3 miesiące, ale sąd przystał na dwa.
Przedłużono areszt dla Macieja K. Wójt Białych Błot pozostan...
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie wójtowi zarzutu popełnienia przestępstwa polegającego na nadużywaniu w czasie od marca 2015 roku do lipca 2017 roku uprawnień w celu osiągania korzyści majątkowych - relacjonowała prokurator Agnieszka Adamska- Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. Dowiedzieliśmy się też wtedy, że wójtowi Maciejowi K. grozi do 10 lat więzienia. - Jednym z ujawnionych w toku śledztwa przejawów nadużywania władzy było stworzony przez wójta system pobierania swoistej „prowizji” od pieniędzy publicznych wypłacanych pracownikom z tytułu nagród i umów. W ten sposób wójt uzyskać miał korzyść majątkową w wysokości co najmniej 24 tys. zł.
Maciej K. nie przyznał się do winy. Sąd - na wniosek prokuratury - przedłużał wobec niego areszt co dwa miesiące.
Ale w lutym sąd powiedział: - Dość. Nie uchylił też aresztu zastosowanego dotąd. A ten kończy się 23 lutego.
Co dalej? Maciej K. wróci do pracy i nadal będzie wójtem? I tego boją się w urzędzie gminy, w którym przecież od września ubr. zaszły bardzo istotne zmiany.
Kiedy Maciej K. trafił za kratki urzędem rządził zastępca wójta Jan Czekajewski. A kiedy Czekajewski rozchorował się - sekretarz gminy Agnieszka P., której prokuratura przedstawiła także zarzuty korupcyjne. Zastosowano wobec niej poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł oraz dozór policyjny. Zapomniano tylko pozbawić jej prawa do pracy w białobłockim urzędzie. I pisma z prokuratury i do prokuratury w sprawie śledztwa, w którym była przecież osobą podejrzaną ,przechodziły przez jej ręce... - Ze dwa miesiące tak było, zanim śledczy zorientowali się co jest grane i wydali stosowną decyzję - mówią dziś pracownicy urzędu. - Tak samo będzie z wójtem, pozwalnia kogo trzeba, będzie piekło!
Wicewójt powołał swego zastępcę i w grudniu przeszedł na emeryturę. Został nim Jan Jaworski, który był wicewójtem za kadencji poprzedniej wójt. - Maciej K. na pewno go wyrzuci, i pracowników obciążających go w śledztwie również - wyrokują w urzędzie.
- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji w sprawie złożenia zażalenia na decyzję sądu - powiedział nam wczoraj prokutrator Tomasz Sikorski z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Wobec Macieja K. możemy zastosować poręczenie majątkowe, dozór policyjny, zakaz opuszczenia kraju, a także wydać postanowienie o zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków wójta.
Aresztowanie Macieja K., wójta Białych Błot