Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprawiają granice działek w Pruszczu, ale z błędami

(aga)
UG Pruszcz
Pilotażowy program ewidencji gruntów narobił zamieszania. Wedle niego, gmina nie jest właścicielem wszystkich swoich terenów. Nagle zmienili się także administratorzy niektórych dróg.

Na nową ewidencję przede wszystkim narzekają mieszkańcy. Pilotażowy projekt, wdrożony w 13 miejscowościach w Polsce, szarpnął niektórych za kieszeń. W ich wypadkach, grunty dotąd rolnicze, zostały przemianowane na budowlane, opodatkowane znacznie wyżej niż rola. Na dodatek, mieszkańcy nie mieli w tych pomiarach udziału, wykonano je satelitarnie.

Ma być uczciwie

W powiecie świeckim program objął trzy wsie: Pruszcz, Łowin i Łowinek. Zostały one wytypowane przez głównego geodetę kraju i posłużyły jako miejscowości wzorcowe, ostatnio zewidencjonowane przed 1946 rokiem, w oparciu do mapy i opisy z byłego katastru pruskiego. Chodziło o uaktualnienie map i rozpoznanie podstawowych różnic.

Po wdrożeniu zmian i ich opodatkowaniu, niektórzy mieszkańcy nie mogą się z nimi pogodzić. Zarzucają geodetom brak dokładności, a urzędnikom stronniczość.
- Nie jesteśmy w lepszej sytuacji niż przeciętny podatnik - zaznacza Franciszek Koszowski, wójt gminy Pruszcz. - Nowa ewidencja narobiła zamieszania także w naszych papierach. Okazało się, że niektóre z gminnych gruntów należą do starostwa albo skarbu państwa. Podobny kłopot mamy z lokalnymi drogami. Z najnowszej dokumentacji wynika, że w kilku wypadkach zmienili się ich administratorzy. Wiemy, że jest inaczej.

Jednak chaos w odświeżonych mapach nie zniechęcił wójta do wdrożenia tego samego programu w Serocku - ostatniej, dużej wsi w gminie Pruszcz. Jego realizacja jest w toku. - Żeby opodatkować wszystkich podatników z gminy Pruszcz na tych samych zasadach - tłumaczy Koszowski.

Warto jednak zauważyć, że zyska na tym gminny budżet. - Nawet nie wiem ile, bo nie to było moją intencją. Chodziło o sprawiedliwość - zapewnia wójt.
Według niego, uczciwie potraktowani będą wszyscy właściciele nieruchomości w gminie Pruszcz. - Jeżeli ktoś ma tytuł prawny do swojej ziemi, jak my do swoich, niejasności zostaną wyjaśnione. Wystarczy przedłożyć dokumenty - upraszcza Koszowski.

Wszyscy na tym zyskamy

Widzi on też korzyść w posiadaniu dużej działki budowlanej, bez wszczynania procedur w tym kierunku. - Można ją od ręki podzielić na mniejsze i sprzedać. Z gruntem rolniczym byłoby znacznie trudniej, a przecież wszyscy wiemy, że w centrum Pruszcza roli nie uprawia nikt - podkreśla wójt.
Rezultatem przeprowadzonych prac będzie opracowanie wytycznych, na których geodezja oprze się modernizując ewidencję pozostałych obszarów w Polsce.

Świecie- Wiadomości

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska