Pani skarbnik ma 60 lat. - Zdobyłam uprawnienia emerytalne i poinformowałam o tym starostę - mówi Anna Hajduk-Kowalczyk. - Zgodnie z oczekiwaniami rady złożyłam deklarację, że chcę przejść na emeryturę. Nie jest tajemnicą, że współpraca z radnymi nie układa mi się dobrze. Mam swoją dumę i chcę uwolnić pana starostę od zarzucanych mu, bardzo zresztą śmiesznych, rzeczy. Powiem tylko, że ta kadencja była najlepszą z dotychczasowych.
Jak twierdzi Hajduk-Kowalczyk, decyzji nie zmieni. - Zostałam poproszona o pozostanie do końca kadencji, ale w tej sytuacji to niemożliwe - mówi skarbniczka i dodaje, że w obliczu tego, że przewodniczący rady powiatu nie chce z nią rozmawiać, nie widzi możliwości dalszej współpracy.
Więcej w jutrzejszej "Pomorskiej", w czwartek 23 stycznia.
Czytaj e-wydanie »