Może w tym działaniu jest szansa na sukces stojącej poniżej progu wyborczego partii, ale chyba poważniej byłoby uwierzyć, że na terenach wiejskich jest wielu młodych, którzy prężniej zastąpiliby "starą gwardię" i potrafiliby przełamać niemoc w wielu ośrodkach i wreszcie zadbać w przedszkola, nie mówiąc już o żłobkach, drogach czy wręcz chodnikach i ścieżkach rowerowych, których nie tylko brakuje w miastach, ale szczególnie na wsiach. Widok dzieci idących do szkoły poboczem ruchliwej drogi, szczególnie zimą, jest powszechny i niech pojawią się nowi gospodarze, którzy temu zaradzą!
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, wysyła swoich kandydatów nie do każdej gminy, ale do parafii. Już prawie widzę w kościelnych gablotkach plakaty zachęcające do spotkań przedwyborczych. Tylko co na to Kościół, który nie powinien być miejscem partyjnej agitacji? Czy prezes PiS konsultował swój pomysł np. z episkopatem?
A PO postanowiła zadać kłam słowom Kazimierza Kutza, który określił tę formację dosadnym słowem "dupowata". Platformersi spotkali się na Śląsku, by tam zainaugurować kampanię do samorządów i zdać kłam tej recenzji.
Od każdej formacji chciałbym usłyszeć wreszcie słowa na temat lepszego finansowania samorządów. Jeśli obecne jest niedostateczne, to może ktoś wpadnie na pomysł, jak to zmienić?