Pomogła gmina i mieszkańcy
Los jej nie sprzyjał. Kilka lat temu zmarł syn. Drugi, który z nią niedawno zamieszkał, zdążył wyremontować mieszkanie. W ciągu kilku chwil spłonęło doszczętnie.
Przeczytaj także:Pożar na ulicy Brzeskiej w Służewie. Doszczętnie spłonęło mieszkanie [zdjęcia]
- Zostałam w tym , co miałam na sobie - mówi 79-letnia kobieta. - Gdyby nie ludzie dobrej woli, zostałabym bez niczego.
Kilka nocy spędziła u sąsiadów. Po świętach wprowadziła się do wyremontowanego przez gminę lokalu zastępczego. Gminny Ośrodek Opieki Społecznej kupił kobiecie wersalkę, zaoferował drobną pomoc pieniężną.
Sporo otrzymała od mieszkańców wsi.
- Pani Beata Jaworska przeprowadziła zbiórkę i kupiła mi odzież. Z pomocą przyszła nasza radna Bożena Świątkowska i przewodnicząca Koła Emerytów i Rencistów Barbara Kucharska. I wielu innych, nie sposób wszystkich wymienić - nie ukrywa wdzięczności.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Zbiórkę pieniędzy przeprowadzono także w służewskim kościele. Zebrano ponad 8 tys. złotych. - To pieniądze na remont - tłumaczy kobieta. - Ma je pani radna, a my będziemy donosić faktury, gdy coś kupimy. Uznaliśmy z synem, że tak będzie lepiej.
Wypadła iskra
Do pogorzelców co chwilę ktoś przychodzi, przynosi potrzebne rzeczy, oferuje jedzenie.
- To dobra kobieta, nie raz pomogła mi, więc mogę się odwdzięczyć - mówi Krystyna Kucharska. - Pomagam jej sprzątać pogorzelisko, wciąż ma nadzieję, że może coś jeszcze zostało.
Pani Alinie trudno uwolnić się od dramatycznych obrazów.
- Gdy wybuchł pożar kładłam się spać - wspomina. - Syna nie było w domu, sąsiedzi pomogli mi wyjść z mieszkania. Chciałam ratować cokolwiek, ale dym był gęsty, nic nie widziałam. Straciłam cały mój dobytek. W kurtce miałam dokumenty i oszczędności, prawie dwa tysiące złotych. Też spłonęły - pani Alina spuszcza głowę. - Nie mam lodówki, więc żywność przechowuję u sąsiadki. Nie znalazłam złotych obrączek. Nic nie zostało...
Mieszkanie było w trakcie remontu. Syn kobiety kupił nowy sprzęt, planował zamieszkać z matką.
Przyczyna pożaru jest dość błaha. - Napaliłam w piecu i jakaś iskra musiała wylecieć na zewnątrz, zajęła się podłoga, za chwilę cała reszta - dodaje. - Mieszkanie nie było ubezpieczone. Kobieta cieszy się, że niemal od razu dostała od gminy lokal zastępczy. - Mam gdzie głowę schować, ale ważniejsze, że mam tak wielu dobrych ludzi wokół siebie. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję - powtarza.
Ci, którzy chcieliby pomóc kobiecie, proszeni są o kontakt z naszą redakcję pod numerem telefonu 603 - 660 - 985.
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Mamy projekt idealnej sukni ślubnej dla Romanowskiej. W tej kreacji skradnie show!
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]