Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwy średniowieczny mur znika w chaszczach

(ak)
Archeolog Robert Grochowski na rysunku pokazuje piękny równiutki mur obronny w średniowieczu. Dziś to miejsce wygląda bardzo zaniedbane
Archeolog Robert Grochowski na rysunku pokazuje piękny równiutki mur obronny w średniowieczu. Dziś to miejsce wygląda bardzo zaniedbane Agata Kozicka
Od lat podwórze za budynkiem przy ul. Pod Blankami porasta dziką roślinnością. Porasta także średniowieczny mur obronny. Najwyraźniej nie przeszkadza to mieszkańcom obiektu. Czy nie przeszkadza to też konserwatorowi zabytków?

Chaszcze są tu wyższe niż ludzie, śmieci, zarośla, konary nie pozwalające się poruszać, smród. Niewykluczone, że tu właśnie "szalet" robią sobie nocą przechodnie. Choć gęstwina jest taka, że niezauważeni mogliby tam załatwiać swoje potrzeby i w dzień. Mowa o podwórzu kamienicy przy ul. Pod Blankami. Tej, której tylna fasada jest w części średniowiecznym murem obronnym.

Zobacz zdjęcia zaniedbanych zabytkowych murów obronnych w Bydgoszczy

- Początek budowy tego fragmentu muru przypada na połowę XV wieku - opowiadał w sobotę archeolog Robert Grochowski. - Krótko po lokacji miasta, która miała miejsce w 1346 roku. Dolna część była kamienna, wyżej - mur był częściowo z kamieni, gruzu i cegieł, a górna część muru - tylko z cegły.

Miał 10 metrów wysokości, był blankowany i miał na górze strzelnice. - Poziom gruntu ulicy był wówczas o trzy metry niższy - opowiada. - A tutaj [archeolog pokazuje uczestnikom wycieczki w kierunku chaszczy] była woda - fosa.

- To skandal, żeby tak wyglądał tej klasy zabytek - zwróciła nam uwagę podczas sobotniej wycieczki zorganizowanej przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy, jedna z uczestniczek. - Tak niewiele mamy zabytków, a tutaj właściciel kamienicy nie może nawet wykosić zarośli za domem?! To jest przecież przywilej mieszkać w budynku, który oparty jest o średniowieczny mur.

I rzeczywiście. Możemy wprawdzie przyprowadzić na podwórze turystę, powiedzmy z zagranicy, ale jakoś wstyd pokazać mu, jak bardzo nie szanujemy naszej historii. Tak bardzo, że nie potrafimy utrzymać w porządku podwórza, które powinno stanowić tło dla wyeksponowania średniowiecznego zabytku. A tych - jak wiemy - nie ma w naszym mieście w nadmiarze.

Co więcej zniknęła też tablica pamiątkowa, na której opisany był wspomniany fragment muru obronnego. Wycieczka z cyklu "Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami" w tym samym miejscu była już raz w 2009 roku. Wtedy roślinność, rosnąca tam w równie niekontrolowany sposób sięgała nie wyżej niż do kolan.

Wiadomości z Bydgoszczy

- Czy służby konserwatorskie nie mogą się tym zająć? Nie mogą zmusić właściciela budynku, by zadbał o ten zakątek? - pyta uczestnik wycieczki. - A właściciel? Nie jest mu wstyd?

Do sprawy wrócimy.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska