Sąd odroczył rozpoczęcie procesu policjantów z bydgoskiej drogówki oskarżonych o korupcję i czterech "laweciarzy", którzy wręczali im łapówki.
Na ławie oskarżonych zasiada dziewięciu, już byłych, mundurowych. Zarzuca się im, że przyjęli od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy złotych od właścicieli firm trudniących się holowaniem aut po wypadkach i kolizjach. Im także postawiono zarzuty.
Dzisiaj nie udało się rozpocząć procesu.
- Postawiłem wniosek o zwolnienie funkcjonariuszy z tajemnicy służbowej, bo komenda zawierała umowy z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą - mówi mecenas Edmund Dobecki, jeden z obrońców.