Do tej pory docieplono szczytowe ściany 26 bloków. W tym roku ocieplonych zostanie kolejnych 13. Oprócz oszczędności na cieple jest jeszcze jedna korzyść, domy stają się coraz ładniejsze. Władze spółdzielni stawiają na wykonawcę niedrogiego i solidnego.
W jednej stylistyce
- Teraz cała strona ulicy Żeromskiego będzie wyglądać bardzo estetycznie, szczyty bloków będą utrzymane w tej samej stylistyce, co we wcześniej wykonanych budynkach - zapowiada Zbigniew Piotrkowski, prezes spółdzielni. - Do wyboru pozostają te same kolory, oliwkowa zieleń, pomarańcz i słoneczny żółty.
A to wszystko za 487 tysięcy złotych. Tegoroczny przetarg okazał się korzystniejszy dla spółdzielni niż ten z zeszłego roku. Wyszło taniej, gdyż zorganizowano go odpowiednio wcześnie.
- Jesteśmy po przetargu, termoizolację wykonana firma pana Zygmunta Kwiatkowskiego, która pracowała dla spółdzielni w ubiegłym roku - mówi prezes Piotrkowski. - Przetarg był zorganizowany wcześniej niż rok temu, w czasie gdy portfel wykonawców nie był jeszcze zamknięty. To pozwoliło na dobry wybór, który przełożył się na odpowiednią dla nas cenę usługi.
Ważne oszczędności
Wydatek rzędu 500 tysięcy złotych pokazuje, z jakim rozmachem realizowany jest program termoizolacji w spółdzielni. W ubiegłym roku na ten sam cel wydano 332 tysiące. Skąd te pieniądze? Prezes spółdzielni wyjaśnia, że inaczej gospodaruje funduszem remontowym. Klatek schodowych w blokach nie malują już wykonawcy zewnętrzni. Do prac malarskich ruszyła brygada stworzona z pracowników spółdzielni. Do funduszu doszły też pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkań. Są również oszczędności w funduszu eksploatacyjnym.
- Pieniądze w budżecie zostały zaplanowane na konkretne cele - mówi Zbigniew Piotrkowski. - Nie rozpływają się w masie budżetu. Nie chcemy ich roztrwonić na drobne działania.
Ściana do poprawki
To, że termoizolacja jest zadaniem poważnym pokazał przypadek bloku przy ulicy Sienkiewicza 1. W lutym wiatr zerwał tam cześć docieplonej ściany. Resztę ze względu na zagrożenie, zdemontowali strażacy, którzy przybyli wówczas na miejsce zdarzenia. Nietrwałą okazała się termoizolacja z 1999 roku. Obecnie spółdzielnia prowadzi rozmowy z wykonawcą i ekspertami z firmy "Atlas".
- Przedstawiciel "Atlasa", specjalista do spraw technicznych, uważa, że zerwanie warstw układu cieplnego wynika z nieprzestrzegania technologii mocowania płyt styropianowych oraz braku lub niewystarczającego przygotowania podłoża - mówi prezes Piotrkowski. - Straty szacujemy na 20 tysięcy złotych.
Po tym wydarzeniu dokonano przeglądu pozostałych bloków. Tam nie stwierdzono usterek, które miałyby doprowadzić do kolejnych awarii. Teraz ruszają prace na kolejnych blokach. Mają być zakończone we wrześniu.
