O krok dalej poszedł łódzki arcybiskup Marek Jędraszewski. Podczas kazania na wczorajszej mszy poświęconej powstaniu warszawskiemu stwierdził, że ustawa o in vitro może być uznana jako... zdrada wobec tych wartości moralnych, dla których wybuchło powstanie. I grzmiał, że "obecnie przychodzi do nas lewacka zaraza".Ale - według ks. Góralskiego - jest pewna furtka do nawrócenia. Otóż zaleca on spowiedź. Najlepiej publiczną. "Forma zadośćuczynienia i pragnienie poprawy musi dawać pewność, że ta osoba szczerze żałuje, zmieniła poglądy i więcej by tak nie postąpiła" - uzasadnia kanonista.
Świetny pomysł! Proponuję, by konfesjonał dla tych jawnogrzeszników ustawić 6 sierpnia pod Pałacem Prezydenckim. Tuż przed zaplanowanym na godz. 15 przemówieniem nowo zaprzysiężonego prezydenta. Oczami wyobraźni widzę już tę piękną symboliczną scenę. POlitycy doznają cudownego nawrócenia w obecności Andrzeja Dudy, który swego czasu tak pięknie uratował hostię porwaną przez wiatr.
W ogóle proponuję, aby komunii udzielać wyłącznie wiernym, którzy przedstawią zaświadczenie, iż wyznają jedynie słuszną linię kościoła (nie mylić z prawdami wiary). Te kwitki mogliby na przykład wystawiać Fronda, Radio Maryja lub też sam prezes Jarosław Kaczyński. Jestem pewna, że takie zaświadczenie nie byłoby już jednak konieczne w przypadku datków na tacę.
Czytaj e-wydanie »