Ratownicy medyczni z Włocławka nie zawarli jeszcze porozumienia ze szpitalem

Zobacz wideo: Szczepienia w szkołach wciąż za mało popularne

Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia 2021 roku 72 ratowników medycznych zatrudnionych na umowach kontraktowych we Włocławku złożyło wypowiedzenia. Negocjacje, zarówno ratowników kontraktowych, jak i etatowych, z dyrekcją lecznicy nie zostały jeszcze zakończone. 7 października dyrekcja szpitala przedstawiła ratownikom propozycję (nie znamy szczegółów). Jeden z ratowników przekazał nam, że w ostatnim tygodniu października miało dojść do podpisania porozumienia. Jednak nie udało się.

- Problemem jest stawka, którą oferuje NFZ za dobokaretkę. Otrzymaliśmy informację, jaka ona będzie w czwartym kwartale i w 2022 roku. Niestety nie jest taka, jak mówiono w przestrzeni publicznej i na podstawie, której wszyscy podejmowaliśmy rozmowy z ratownikami . Jesteśmy jednej myśli z ratownikami, że jesteśmy w stanie umówić się co do wartości, których by oczekiwali. Natomiast według stawek, które proponuje województwo (bo pewnie pieniądze na ratownictwo idą przez wojewodę), niestety nie będziemy w stanie zapewnić takiego poziomu finansowania - mówi Karolina Welka, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. - Wystosowaliśmy pismo celem wyjaśnienia tej sytuacji. Wszyscy jesteśmy nią głęboko rozczarowani.

Karolina Welka, dyrektorka szpitala we Włocławku, informuje, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wyliczyła stawki na poziomie 4187 zł na dobę dla karetki podstawowej (z 2 ratownikami). A 30-procentowy dodatek wynosić miał minimum 576 zł, czyli łącznie 4763 zł.

- Natomiast nam zaproponowano 3986 zł na karetkę zespołu P i nie bardzo wiemy, co z tym fantem zrobić. Wszystkie porozumienia, które były zawierane w naszym województwie oparte były na danych, które przekazała Agencja Taryfikacji. Jeden z dysponentów już wypowiedział porozumienie ratownikom - właśnie z tego powodu, że to zobowiązanie jest niemożliwe. Część nie podpisała porozumień w ogóle. My utrzymujemy rozmowy z ratownikami, jesteśmy cały czas w kontakcie, bo środowisko ratowników też jest zdziwione tymi informacjami - zaznacza Karolina Welka i dodaje, że nowe stawki miały obowiązywać już od początku października bieżącego roku, natomiast szpital do tej pory nie otrzymał na piśmie informacji o sposobie finansowania. Informacje o stawkach przekazano ustnie.

Dyrektorka lecznicy zwraca też uwagę na wzrastające koszty paliwa, eksploatacji czy serwisu karetek. Wskazuje też, że zwiększyła się liczba wyjazdów. - Nie można powiedzieć, że w kwocie, którą się nam proponuje, te wszystkie wzrosty - łącznie ze wzrostem wynagrodzeń - jesteśmy w stanie pokryć. Uważam, że nie. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni tą sytuacją, bo bardzo nas proszono, żeby podejmować rozmowy, ale nie było wówczas informacji, że stawka nie będzie równa co najmniej temu, co wyliczyła Agencja Taryfikacji, która została do tego zobowiązana przez Ministerstwo Zdrowia - zaznacza Karolina Welka.