https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont "jedynki" lub rząd do remontu

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Większość kierowców z wyrozumiałością  podchodziła do akcji włocławian
Większość kierowców z wyrozumiałością podchodziła do akcji włocławian Fot. Wojciech Alabrudziński
W sobotę przejazd przez Włocławek był utrudniony. Na "jedynce" blokadę zorganizowała Federacja Młodych Socjaldemokratów.

W samo południe grupa protestujących z transparentem "Jedynka" we Włocławku albo rząd do remontu" wkroczyła na przejście dla pieszych przy Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. - Walczymy o pieniądze na remont drogi - mówił przez megafon Krzysztof Kukucki, lider Federacji Młodych Socjaldemokratów, która zorganizowała akcję mającą na celu zwrócenie uwagi rządzących na fatalny stan 14,5-kilometrowego odcinka drogi nr 1, przebiegającej przez Włocławek.

Kierowcy, którzy zatrzymywali się przed zablokowanym przejściem dla pieszych spokojnie obserwowali chodzących po zebrze. Roma Wa-sielewska z Lubania jako pierwsza stanęła w sznurze aut przed blokadą. - Słyszałam o tej akcji, więc wyjechałam wcześniej, żeby zdążyć do pracy - powiedziała "Kujawskiej". - W pełni popieram ten protest, bo codziennie jeżdżę "jedynką" i wiem, że jest w fatalnym stanie. Dziura na dziurze.

Także pozostali kierowcy, stojąc w korku, wykazywali się wyrozumiałością. - Jeżdżę przez Włocławek kilka razy w roku - mówił nam Radosław Krupa z Gdańska. - W tym mieście, jeśli chodzi o tę drogę, nic się nie zmienia. Nie mam więc żalu do protestujących. Marek Kottus z Aleksan-drowa Kujawskiego obserwując blokadę także mówił, że popiera tę akcję. - Nie denerwuję się, poczekam aż droga będzie przejezdna - zapewniał.

Organizatorzy akcji nie byli bezlitośni dla tych, którzy nie skorzystali z objazdu przez Brzezie, Brześć Kujawski i Kruszyn. Co dwadzieścia minut wszyscy protestujący schodzili z przejścia, umożliwiając przejazd amochodom. Nie wszystkim się to podobało. Część uczestników blokady, nie związanych z Federacją Młodych Socjaldemokratów, uważała, że akcja w tej formie to niewypał. - Trzeba było całkowicie zablokować ruch - mówił "Kujawskiej" Tadeusz Michałek, pracownik "Anwilu" SA. - W ten sposób nie wymusimy remontu.

Krzysztof Kukucki jest jednak przekonany, że akcja się udała, bo zwróciła uwagę całej Polski na problem, jakim jest katastrofalny stan włocławskiego odcinka "jedynki". Protest Federacji Młodych Socjaldemokratów poparli m.in. Waldemar Nowakowski, poseł Samoobrony oraz Krzysztof Grządziel, radny Lewicy i Demokratów. Prezydent Andrzej Pałucki przyjechał na blokadę, ale w niej nie uczestniczył.

__


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska