Pomysł pojawił się w środę i - jak ustaliliśmy - był autorstwa Romana Karkosika. Mecz w Gorzowie dwa razy miał być pokazywany w kanale nsport i dwa razy był odwoływany, W czwartek o godz. 19.00 zostanie rozegrany po raz trzeci. NC+, partner telewizyjny Enea Ekstraligi, nie przewidział relacji na żywo.
Właściciel Unibaksu chciał sam pokryć koszty transmisji głównie dla toruńskich kibiców, którzy dwa razy podróżowali niepotrzebnie do Gorzowa. Był gotów wyłożyć spore pieniądze, byle w granicach zdrowego rozsądku.
Rozmowy z nsport trwały kilka godzin. Ostatecznie stacja nie przyjęła oferty. Powodem okazały się niepewne prognozy pogody, które nie wykluczają deszczu w czwartek.
Włodarze nsport bardzo źle ocenili wydarzenia z ostatniej niedzieli w Gorzowie i obawiali się, że znowu będą musieli pokazywać "wyścigi" maszyn rolniczych na torze zamiast żużlowców.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje