Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy domaga się sprostowania od "Gazety Wyborczej". Chodzi o sprawę Brejzowie kontra Kaczyński

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Artykuł zatytułowany "Ekspres bydgoskiego sądu w sprawie przeciw Kaczyńskiemu. Krzysztof Brejza: To polityczny automat" ukazał się w 17 czerwca w "Gazecie Wyborczej". Jego autor opisał w nim sprawę sądowego rozstrzygnięcia pozwu Doroty i Krzysztofa Brejzów przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Artykuł zatytułowany "Ekspres bydgoskiego sądu w sprawie przeciw Kaczyńskiemu. Krzysztof Brejza: To polityczny automat" ukazał się w 17 czerwca w "Gazecie Wyborczej". Jego autor opisał w nim sprawę sądowego rozstrzygnięcia pozwu Doroty i Krzysztofa Brejzów przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Brak zachowania szczególnej rzetelności i staranności dziennikarskiej zarzuca "Gazecie Wyborczej" Mieczysław Oliwa, prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy i domaga się sprostowania. Chodzi o artykuł opisujący sprawę pozwu Doroty i Krzysztofa Brejzów przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Artykuł zatytułowany "Ekspres bydgoskiego sądu w sprawie przeciw Kaczyńskiemu. Krzysztof Brejza: To polityczny automat" ukazał się w 17 czerwca w "Gazecie Wyborczej". Jego autor opisał w nim sprawę sądowego rozstrzygnięcia pozwu Doroty i Krzysztofa Brejzów przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu.

W sprawie Brejzy przeciwko Kaczyńskiemu chodzi o wywiad szefa PiS dla tygodnika "Sieci". Prezes PiS został zapytany, czy wiedza uzyskana dzięki systemowi Pegasus była używana w sztabie wyborczym PiS podczas kampanii w 2019 roku, jak sugeruje to opozycja. "Żaden Pegasus, żadne służby, żadne jakieś tajnie pozyskane informacje nie odgrywały w kampanii wyborczej w roku 2019 jakiejkolwiek roli. Przegrali, bo przegrali, nie powinni dziś szukać takich usprawiedliwień. Te wszystkie opowieści pana Brejzy są puste, nic takiego nie miało miejsca. Przypominam, że on sam pojawia się w sprawie inowrocławskiej w poważnym kontekście, jest tam podejrzenie poważnych przestępstw. Z wyborami nie miało to nic wspólnego" - mówił Kaczyński

Jak podała "Gazeta Wyborcza" pozew został oddalony przez sąd w Bydgoszczy w trzy miesiące od jego doręczenia. Sprawa została rozstrzygnięta bez przeprowadzania rozprawy i bez wysłuchania powoda. Sąd oparł się przy tym o tzw. przepisy covidowe, które umożliwiają rozpoznanie sprawy bez obecności stron.

Teraz Mieczysław Oliwa, prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy domaga się sprostowania od "Gazety Wyborczej". Stwierdza, że autor publikacji na każdym etapie jej tworzenia nie dochował należytej rzetelności dziennikarskiej. W ocenie prezesa najpoważniejszym błędem było zaniechanie zasięgnięcia opinii drugiej strony w tej sprawie, czyli Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

- O stanowisko i wyjaśnienie zwrócił się po opublikowaniu materiału, w którym przedstawił wyłącznie stanowisko jednej ze stron procesu, które z oczywistych względów mogło mieć nieobiektywny charakter jako strony zainteresowanej w uzyskaniu korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, której żądanie w pozwie zostało oddalone. Dziennikarzowi nie odmówiono udzielenia informacji, gdy tylko o nią do rzecznika prasowego wystąpił - napisał w żądaniu sprostowania Mieczysław Oliwa, prezes Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

Dodał też, że nieprawdziwe informacje godzą w wizerunek sądu. W związku z powyższym prezes Oliwa domaga się od "Gazety Wyborczej" zaniechania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz ich sprostowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska