Mimo to sprawa nie była oczywista, bo rowerzysta również naruszył przepisy i wjechał na przejście dla pieszych prosto pod nadjeżdżające daewoo tico. Mimo to biegli orzekli, że kierowca osobówki przyczynił się do tragedii. - Biegły wykazał, że kierujący miałby możliwość zatrzymania pojazdu przed rowerzystą, gdyby jego samochód posiadał sprawny układ hamulcowy - informuje Artur Krause, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Kierowcy nie pomógł też fakt, że jego samochód nie miał ważnych badań. Teraz Tomasz N. odpowie za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia, akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.
Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun.
Podobny akt oskarżenia prokuratorzy przedstawili też 23-letniemu Karolowi M., który 26 września na skrzyżowaniu Czerwonej Drogi i al. 700-lecia potrącił rowerzystkę. Kobieta miała pierwszeństwo, poruszała się po drodze dla rowerów, jechała od strony ul. Kraszewskiego. Gdy uderzyła w nią prowadzona przez Karola M. honda, rowerzystka przewróciła się i złamała staw biodrowy.
Prokuratura chce umorzenia
Więcej szczęścia miała za to 22-latka, Karolina W. Kobieta potrąciła rowerzystkę we wrześniu, na krajowej "osiemdziesiątce" w Górsku. Skręcała w lewo i nie ustąpiła pierwszeństwa cyklistce, która na skutek wypadku złamała rękę i nogę.
Choć prokuratorzy napisali wniosek o warunkowe umorzenie sprawy i akt oskarżenia nie trafi do sądu, to jednak Karolina W. będzie prawdopodobnie musiała zapłacić rowerzystce zadośćuczynienie.
Warunkowe umorzenie sprawy może być zastosowane, gdy sąd uzna winę oskarżonego, ale zdecyduje się nie wymierzać kary. Sądy decydują się na takie rozwiązanie, gdy okoliczności wypadku nie budzą wątpliwości, a sprawcy nie byli wcześniej karani i można podejrzewać, że nie popełnią kolejnego przestępstwa. Sprawę zawiesza się na maksymalnie dwa lata, w tym czasie sprawca może mieć np. zakaz kierowania pojazdami.
Aktu oskarżenia nie zobaczy również 31-letni Błażej S., który pod koniec czerwca siedząc za kierownicą forda nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście. Pokrzywdzony cyklista połamał sobie w wypadku żebra i zwichnął obojczyk. - Jak wyjaśnił prokuratorowi kierowca: nie zauważył rowerzysty, gdyż został oślepiony przez promienie słońca - podaje Artur Krause.
Wnioskiem o umorzenie skończyło się również dochodzenie w sprawie 23-letniego Roberta F. Mężczyzna potrącił rowerzystę w maju przy ul. Polnej. cyklista przeżył, ale złamał rękę
Czytaj e-wydanie »