- Czekamy na wyniki badań - mówi „Pomorskiej” Justyna Pilarek z działu epidemiologii. - Nie spodziewam się, byśmy je otrzymali w tym tygodniu.
Można jednak przypuszczać, że wszystkie pozostałe dzieci też miały salmonellę. Trudno przypuszczać, by było inaczej.
Przeczytaj również: Groźna salmonella w przedszkolach! Dzieci mają wolne
Jak się dowiedzieliśmy, owa dwójka dzieci, która miała salmonellę, jest już zdrowa. Dzieci wyszły ze szpitala, są w domu i wiadomo, że już są wyleczone.
A co z dorosłymi, pracownikami przedszkola, u których wykryto bakterię? Są czasowo odsunięci od pracy przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Do czasu aż wyniki kolejnych badań będą negatywne, co będzie świadczyło o tym, że są już wolni od bakterii salmonelii. - To były osoby zakażone bezobjawowo - mówi Pilarek. - Były nosicielami, ale nie zachorowały.
Już raczej nie uda się ustalić źródła zakażenia. Powód? By go poznać, trzeba byłoby dysponować próbkami żywności z okresu, kiedy doszło do zakażenia. A te są przetrzymywane krótko i już ich niestety nie ma.
Pytamy, czy dzieci, które zachorowały, są z jednej grupy, czy też kilku. Okazuje się, że z kilku. Jak słyszymy, to pierwsze takie zakażenie w regionie.
***
Sprawdź prognozę pogody - kujawsko-pomorskie
źródło: TVN Meteo Active /x-news