MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy nie wszędzie uchwalają opłaty za posiadanie psów

Ewelina Fuminkowska
Pieski nie tylko biegają bez smyczy i kagańca, ale też brudzą. Właściciele powinni po nich sprzątać.
Pieski nie tylko biegają bez smyczy i kagańca, ale też brudzą. Właściciele powinni po nich sprzątać. Fot. Ewelina Fuminkowska
Niektóre gminy w powiecie zrezygnowały z uchwalania opłaty za posiadanie psa. Tam, gdzie obowiązują i tak nie wszyscy płacą.

- Jak udowodnić, że to mój pies? - pyta pan z Przybranowa z pieskiem na smyczy. - Mam mamę emerytkę, zawsze mogę powiedzieć, że to jej pupil.

Takie podejście do opłat nie jest u nas odosobnione.

Rady Gminy w Aleksandrowie Kujawskim podwyższyła opłatę za psa z 6 złotych na 10 złotych. - Zapłaciło tylko trzysta siedemdziesiąt rodzin. Ściągalność jest bardzo niska - tłumaczy Andrzej Olszewski, wójt gminy. - Tymczasem za współpracę ze schroniskiem, do którego trafiają bezdomne psy, zapłaciliśmy około trzydziestu tysięcy.

Kilka lat temu w Polsce za posiadanie psa był podatek nie opłata. Nowe przepisy mówią, że samorządy mogły wprowadzić opłatę lub jej nie pobierać. W Aleksandrowie Kujawskim od dwóch lat nie ma takiej opłaty.

- W opłacie wliczone było obowiązkowe szczepienie psa. Koszty, jakie ponosiło miasto były niż przychód - przyznaje Janina Gralak. Opłata wynosiła 32 złote, połowę płacili emeryci i renciści, a zgodnie z ustawą osoby po 65 roku życia z opłaty były zwolnione całkowicie.

W gminie Waganiec, Koneck i Raciążek od kilku psów ich właściciele nie płacą. Urzędnicy tłumaczą to kiepską ściągalnością i problemem z udowodnieniem do kogo należy czworonóg.
- Rolnicy byli zwolnieni z opłaty za dwa psy, a opłat za większe ich ilości trudno by ło się doprosić - tłumaczy Beata Doligalska z Urzędu Gminy w Wagańcu. W gminie Zakrzewo komisje rady gminy zastanawiały się nad wprowadzeniem opłaty.

- Kilka lat wcześniej opłatę zniesiono. Na kolejnej sesji rady gminy, radni będą głosować nad ponownym wprowadzeniem opłat - powiedziała nam Barbara Głowacka.

Mieszkańcy powiatu nie przejmują się zbytnio opłatami za swoich czworonożnych ulubieńców, jak i sprzątaniem po nich. Na chodnikach i w parkach na przechodniów czyha wiele "niespodzianek". Na sesji rady miejskiej w Ciechocinku radny Paweł Kanaś proponował, by za wprowadzane opłaty zakupić dla właścicieli pupilów woreczki i łopatki oraz opłacić zajęcia edukacyjne o sprzątaniu po swoich psach.

Ostatecznie uchwalono opłatę w wysokości 50 złotych od jednego czworonoga.
Niektórzy boją się konsekwencji unikania opłat.

- Wolę zapłacić za tego psa i nie mieć problemów. Mamy w gminie straż gminną, która kontroluje. Złapią, będzie tylko wstyd, a zapłacić i tak trzeba - tłumaczy mieszkanka Wólki w gm. Aleksandrów Kujawski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska