Coraz częściej zaczynają wkurzać mnie organizacje ekologiczne. Albo to żaby są ważniejsze od ludzi, albo nie można zbudować obwodnicy, bo zginie ptactwo wszelakie. Nie twierdzę, że obrońcy przyrody nie mają racji, ale często po prostu przesadzają, by nie użyć mocniejszych słów.
Wczoraj na światowej konferencji klimatycznej w Durbanie ekologiczne organizacje pozarządowe przyznały Polsce antynagrodę "Skamielina Dnia" za rzekomy patronat nad Europejskimi Dniami Węgla. Zarzucają nam również, że emitujemy ogromne ilości CO2, ponieważ polska energetyka opiera się w 95 procentach na węglu.
Ale to tylko część prawdy.Unia Europejska produkuje 11 proc. dwutlenku węgla. Natomiast największymi trucicielami świata są Stany Zjednoczone i Chiny. Z kolei Japonia, Kanada, Indie i Rosja są gotowe na ustępstwa pod warunkiem, że do rozmów włączą się właśnie Chiny i USA. A te nie zamierzają podpisywać żadnych umów. Innymi słowy - bez USA i Chin program ograniczenia emisji gazów cieplarnianych można odłożyć na półkę.
Polska otrzymuje "Skamielinę" od organizacji ekologicznych, a producenci 89 procent dwutlenku węgla mają globalne ocieplenie w dużym poważaniu. Ekolodzy powinni więc protestować najpierw przed Białym Domem i na placu Tian'anmen. Jeśli ich wcześniej nie aresztują.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców