https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmieć to też człowiek. Komentuje Hanka Sowińska

Hanka Sowińska
Hanka Sowińska
Hanka Sowińska fot. arch. GP
Są takie dni w tygodniu, kiedy chciałabym wstać, wziąć torebkę i wyjść z redakcji. By nie odbierać telefonów od zrozpaczonych pacjentów. By nie słyszeć o braku pieniędzy na wykupienie leków, lekarzach leczących z łaski, brudnych szpitalach i kolejkach do specjalistów.

Wczoraj właśnie był taki dzień.

Rano zadzwoniła pacjentka jednego z bydgoskich szpitali . - Tydzień temu przeszłam ciężką operację. Jednak nie mój stan mnie przeraża, tylko... stan sanitarny oddziału. Zanieczyszczone toalety, myte raz dziennie, prysznice, w których nie da się normalnie umyć. Pewnie wrócę do domu zarażona jakimś świństwem...

Po południu telefon od mężczyzny po pięćdziesiątce. - Próbowałem zarejestrować się do okulisty, bo coś dzieje się z okiem. Zadzwoniłem do kilku poradni. Powiedziano mi, że najwcześniej mogę być przyjęty w listopadzie. Obłęd! Czuję się jak śmieć. Składkę płacę, a nikogo to nie obchodzi. Owszem, proponowano mi wizytę w prywatnym gabinecie...

Gdy telefon milczał, pisałam o panuławie (polecam, str. 10), którego odesłano ze szpitala do domu. Za dużo waży. Sam sobie winien? Nie tylko...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska