https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stabilizacja wyjściowego składu, solidna ławka rezerwowych, skuteczna gra - to plusy mistrza jesieni

DARIUSZ KNOPIK,[email protected], tel. 52 32 63 194
Trzech ofensywnych muszkieterów (od lewej): Piotr Ruszkul, Tomasz Rogóż i Przemysław Sulej
Trzech ofensywnych muszkieterów (od lewej): Piotr Ruszkul, Tomasz Rogóż i Przemysław Sulej fot. Paweł Skraba
Wynik osiągnięty przez Olimpię nie jest przypadkowy. To efekt przyjętej filozofii budowania zespołu. Grudziądzanie stali się głównym faworytem do awansu.

W Grudziądzu krok po kroku realizowana jest strategia rozwoju piłki nożnej. Olimpia, o której jeszcze kilka lat temu niewielu słyszało, teraz wymieniana jest jednym tchem w gronie ekip walczących o I ligę. Jeśli ktoś uważa, że to przypadek - jest w głębokim błędzie. Lepsze czasu dla klubu nastały za prezesury Jacka Bojarowskiego. Ten były piłkarz "biało- zielonych'' zjednał do swoich pomysłów nie tylko grono sponsorów, także władze z Robertem Malinowskim, prezydentem Grudziądza. Do pracy zdołał namówić Marcina Kaczmarka, jednego z lepszych szkoleniowców młodego pokolenia. Mówiąc kolokwialnie "wszystko zatrybiło'' i Olimpia notuje stały postęp. Pozostaje więc w przyszłej rundzie postawić kropkę nad "i", czyli wywalczyć awans.

Systematyczne budowanie

W Olimpii nic nie dzieje się przypadkowo. - Przyjęliśmy zasadę, że w przerwach między rozgrywkami nie będzie rewolucji w drużynie, tylko wymiana słabych ogniw- wyjaśnia prezes Bojarowski. - Skupiamy się na pozyskaniu graczy, którzy coś wniosą do zespołu. Dadzą mu nową jakość. Staramy się wzmacniać zawodnikami wyróżniającymi się w lidze. Oferujemy, może nie kokosy, ale realne warunki. Nigdy nie dopuścimy do wielkich różnic w zarobkach. U nas nie będzie kominów płacowych i obiecywania przysłowiowych gruszek na wierzbie - ujawnia szef klubu.

Przed sezonem skupiono się na poszukiwaniu młodzieżowców. - Stwierdziliśmy, że obsadzimy nimi boki obrony - tłumaczy trener Kaczmarek. - Początkowo myśleliśmy o bramkarzu i kimś w przednich formacjach. Ale ceny za bramkarzy były z kosmosu. Długo szukaliśmy, przetestowaliśmy ponad 10 graczy. W końcu znaleźliśmy trójkę, która spełniła nasze oczekiwania - dodaje. Tymi zawodnikami byli: Bartosz Hajczuk, Jarosław Ratajczak i Dawid Wacławczyk. Cała trójka spisywała się dobrze.

Długo trwały poszukiwania bramkarza. W końcu, na kilka dni przed inauguracją udało się sfinalizować transfer Pawła Zarzyckiego. Okazał się silnym punktem zespołu. Kilka punktów koledzy mu zawdzięczają, choćby remis z Miedzią, kiedy obronił rzut karny. Pozostali zawodnicy pozyskani w przerwie letniej byli solidnymi zmiennikami. Do tej grupy należy zaliczyć: Piotra Nowosielskiego, Dawida Ptaszyńskiego czy Piotra Kasperkiewicza. Ten ostatni w końcówce wywalczył miejsce w wyjściowej 11. Warto wspomnieć o Hubercie Kościukiewiczu; jego wszechstronność daje duże pole manewru.

Szkielet nie do ruszenia

Nowym piłkarzom trudno wskoczyć do podstawowego składu, ponieważ szkielet zespołu wykrystalizował się w poprzednim sezonie i funkcjonuje właściwie. Parę stoperów tworzą Krzysztof Brede i Bartłomiej Kowalski. Przed nimi operuje dwójka pomocników Mariuszowie - Kryszak i Pawlak. Za ofensywę odpowiada trójka: Grzegorz Domżalski i Tomasz Rogóż (na skrzydłach) oraz Piotr Ruszkul (środek). Na "szpicy" gra z reguły Przemysław Sulej. Chociaż na tej pozycji trener Kaczmarek najbardziej rotował, posyłając w bój Paschala Ekwueme. Zdarzały się też mecze, że najbardziej wysuniętym był Ruszkul, a na jego pozycji występował Kryszak. To właśnie ci piłkarze zdobyli najwięcej bramek, więc zasadność ich występów trudno podważyć. Najbardziej na słowa uznania zasługuje Rogóż. Nie tylko motor napędowy akcji z prawej strony boiska, ale także niezwykle waleczny. Nigdy nie odpuszczał rywalom i walczył o każdą piłkę. Na plus trzeba mu też zapisać, że w porównaniu z poprzednim sezonem nie łapał już tylu przypadkowych kartek.

Trzeba też wyróżnić Ruszkula, który Polonii Słubice strzelił aż 4 gole. Wyczyn rzadko zdarzający się nawet w niższych ligach.

Na ogół bez wpadek

Olimpia od 2. kolejki liderowała. W każdym meczu strzelała rywalom średnio po 3 gole, tracąc co najwyżej jednego. Wyrównała swoje osiągnięcie z poprzedniego sezonu, kiedy wygrała 5 meczów z rzędu. Na tym świetnym bilansie są dwie rysy. Przegrane u siebie z Ruchem i Tychami. Oba mecze były dziwne, ale różniły się od siebie. Z Ruchem inicjatywa należała do Olimpii, ale za nic w świecie piłka nie chciała wpaść do bramki. Z kolei z GKS spotkanie miało dwa oblicza. Do przerwy rządzili gospodarze i nic nie wskazywało, że mogą przegrać (prowadzili 2:0). Po stracie pierwszego gola coś się załamało w grze Olimpii i ostatecznie miejscowi przegrali. Jest jeszcze jedna rzecz, nad którą zespół musi popracować. Z 14 straconych goli aż 9 wpadło po stałych fragmentach gry. Szwankuje zatem koncentracja.

Myśleć o I lidze

Po wygraniu rundy jesiennej klub z Grudziądza znalazł się w takim miejscu, że już nie wypada mu nie myśleć o awansie. Zresztą nikt z rywali nie uwierzy, że Olimpia nie walczy o promocję. Zespół trenera Kaczmarka będzie już inaczej postrzegany, inaczej na niego będą mobilizowali się rywale. Co więc zrobić, by wiosną wyjść zwycięsko z konfrontacji z rywalami. Przede wszystkim pozyskać takich graczy, jakby już grało się w I lidze. Przerwa letnia jest bardzo krótka i nie zawsze uda się wkomponować nowych piłkarzy, dlatego lepiej zrobić to zimą, kiedy przygotowania są dłuższe i można na bieżąco korygować błędy.
Na koniec apel do grudziądzan. Zastanawiające jest, że Olimpia gra coraz lepiej, osiąga lepsze wyniki, a publiczności na trybunach jest mniej, niż w poprzednim sezonie. Czyżby w mieście piłka się już opatrzyła? Nie chce nam się w to wierzyć. Naszym zdaniem naprawdę warto postawić na Olimpię i wspomóc dopingiem. Korzyść gwarantowana.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
no
A jak ma być więcej dochodu z biltów(bo o to się tak naprawdę rozchodzi ) skoro wszyscy wchodzą na ulgowy
a
anul
Nie opusciłem meczu od 3 sezonów i rzeczywiscie frekwencja spada z sezonu na sezon, co sczególnie w tym roku jest niepokojące i zadziwiające. Jest styl gry, są wyniki ale........ jest coraz większa "bieda" w portfelach grudziadzan. Dajcie ludzią prace włodarze miasta (Panie Malinowski), a na Olimpie znowu zacznie wiecej ludzi chodzić. Trochę też regulaminy PZPN-u odstraszaja kibiców.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska