Po pięciu kolejkach Tauron Ligi sytuacja drużyny z Mogilna była nieciekawa. Siatkarki Sokoła przegrały u siebie z BKS Bielsko-Biała, Developresem Rzeszów, Volley Wrocław i MKS Kalisz. Na wyjeździe uległy Budowlanym Łódź. Na koncie miały tylko punkt i były jedyną drużyną bez zwycięstwa w tym sezonie.
Ta sytuacja niewiele zmieniła się po 6. rundzie rozgrywek.
Pierwszego seta sokolanki rozegrały bardzo dobrze. W zasadzie od początku pod kontrolą miały wydarzenia na boisku, szybko zbudowały przewagę (20:15) i mimo chwilowych przestojów, nie oddały tego seta gospodyniom.
Tyle że dwa kolejne sety były już fatalne. Siatkarski Sokoła miały kłopoty z przyjęciem, były nieskuteczne w ataku i w obronie i ani przez chwilę nie zagroziły przeciwniczkom. A w tych setach zdobyły odpowiednio 14 i 15 punktów.
Wydawało się, że po takich ciosach trudno będzie się podnieść. Nic bardziej mylnego. W czwartej partii sokolanki wróciły do dobrej gry, obejmując kilkupunktowe prowadzenie (7:4, 18:16). Nie obyło się bez nerwów, bo miejscowe doprowadziły do wyrównania (po 21), ale w końcówce drużyna z Mogilna zdobyła kilka punktów z rzędu i wygrała seta. To oznaczało, że z Mielca wróci przynajmniej z punktem.
W tie breaku Sokół chciał powalczyć jeszcze o więcej. Początkowo gra toczyła się punkt za punkt. Niewielka przewaga miejscowych urosła jednak do trzech punktów w połowie partii, a potem punktowały już tylko gospodynie.
STAL MIELEC - SOKÓŁ&HAGRIC MOGILNO 3:2
Sety: 21:25, 25:14, 25:15, 22:25, 15:6
Stal: Mucha 17, Sieradzka 29, Ponikowska 11, Milewska 10, Kuligowska 11, Priante Frances 1, Dąbrowska (libero), Łyduch (libero)
Sokół: Barambas 3, Brzoska 2, Jeremić 8, Przybyło 14, Szczepańska 3, Nowak 5, Pancewicz (libero), Świętoń 3, Cur-Słomka 11, Mazenko 7, Gajewska, Rafałko (libero), Szczepuła 1
