Jarosław Sochacki został zawieszony w obowiązkach starosty rypińskiego 17 marca. Taki środek zapobiegawczy zastosowała wobec niego Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Według zeznań jednego z oskarżonych w toczącym się śledztwie, Sochacki miał przyjąć w 2020 roku ustną obietnicę udzielenia korzyści majątkowej w zamian za preferowanie jednego z wykonawców w postępowaniu na zainstalowanie paneli fotowoltaicznych.
Samorządowiec nie przyznał się do winy i 20 marca wydał pierwsze, pisemne oświadczenie w tej sprawie.
– Jestem absolutnie zaskoczony tymi zarzutami, ponieważ powiat rypiński nie przeprowadzał żadnych przetargów na wyłonienie wykonawcy montażu paneli fotowoltaicznych, ani tym bardziej nie zlecał wykonania takich inwestycji – tłumaczył Sochacki. – Podejmę bardzo stanowczą obronę swojego dobrego imienia, aby doprowadzić do oczyszczenia mnie z bezpodstawnych zarzutów.
Czytaj także
Po kilku dniach polityk wydał drugie oświadczenie, tym razem w formie wideo. Sochacki raz jeszcze przypomniał chronologię ostatnich wydarzeń. Odniósł się też do decyzji prokuratury w Ostrołęce o zawieszeniu go w obowiązkach służbowych.
– Nie zgadzam się z tą decyzją, dlatego 23 marca złożyłem zażalenie do Sądu Rejonowego w Ostrołęce o wstrzymaniu postanowienia o zawieszeniu mnie w czynnościach służbowych starosty rypińskiego – powiedział w oświadczeniu Sochacki.
Pełna treść oświadczenia jest dostępna poniżej.
