https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli. Związkowcy rezygnują z żądania 1000 zł podwyżki wynagrodzeń zasadniczych

(ea)
Strajk w szkołach i przedszkolach jest nadal realny
Strajk w szkołach i przedszkolach jest nadal realny Andrzej Banaś
Związkowcy z ZNP i Forum Związków Zawodowych zrezygnowali z 1000 zł podwyżki wynagrodzeń zasadniczych i przedstawili rządowi nową ofertę. Trwa posiedzenie rządu, rozmowy zostaną wznowione o godz. 16.

Do godz. 16 potrwa przerwa w rozmowach związków zawodowych z rządem. Rozpoczęły się one dziś o godz. 8 i dotyczą podwyżek dla nauczycieli. W spotkaniu uczestniczą związkowcy z ZNP, Forum Związków Zawodowych i NSZZ "Solidarność". Ze strony rządowej negocjacjom przewodniczy wicepremier Beata Szydło.

- Zeszliśmy z żądania 1000 zł podwyżki wynagrodzeń zasadniczych - poinformował w przerwie rozmów Sławomir Wittkowicz, szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ, także w imieniu ZNP.

Związkowcy przedstawili rządowi nowe propozycje. Domagają się podwyżki w wysokości 30 proc. od 1 stycznia 2020. Wyjaśnił, że przypadku nauczyciela stażysty jest to około 720-730 zł miesięcznie, natomiast dyplomowanego - 999 zł. Dodał, że związki proponują też uwolnienie dodatku stażowego ponad obowiązujący 20 proc. limit.

Do propozycji strony rządowej odniósł się natomiast Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Powiedział, że premier Szydło przeniosła do wynagrodzenia środki, które "teoretycznie były zagwarantowane na dodatki dla wyróżniających się nauczycieli". - Czyli przesunęła pieniądze z lewej do prawej kieszeni - stwierdził. - Z tego jest uzysk 4 proc. To nas absolutnie nie zadowala, bo to niczego nie rozwiązuje.

Rząd mówi o podwyżce w wysokości 5 proc. od 1 stycznia tego roku (nauczyciele już otrzymali bądź otrzymują wyrównanie). Proponuje 9,6 proc. od 1 września br. - jak zaznacza ZNP "bez gwarancji budżetowych, ale kosztem dodatku za wyróżniającą ocenę pracy - tzw. 500 plus dla nauczycieli".

Tę propozycję jest gotowa przyjąć oświatowa "Solidarność". Wczoraj 3 osoby zawiesiły protest głodowy w małopolskim Kuratorium Oświaty w Krakowie. Kuratorium jest okupowane przez nauczycieli ze związku od ponad trzech tygodni

Obecnie trwają obrady rządu, na których ma być dyskutowana propozycja prezydenta. Andrzej Duda zaproponował wczoraj, aby obniżono koszty uzyskania przychodu do 50 proc., tak, jak jest w przypadku nauczycieli akademickich i twórców.

Strony mają wrócić do rozmów dziś o godz. 16.

To rozmowy "ostatniej szansy". W przypadku braku porozumienia w poniedziałek, 8 kwietnia ma rozpocząć się strajk w szkołach i przedszkolach.

W regionie wolę przystąpienia do strajku wyraziło 91 proc. placówek oświatowych, które wzięły udział w referendum strajkowym.

Czytaj więcej: Strajk nauczycieli 2019. Beata Szydło przedstawiła propozycje dla nauczycieli. ZNP je odrzuciło

Sprawdź także: Strajk nauczycieli. ZUS przypomina: rodzicom przysługuje wolne i zasiłek opiekuńczy! Jak złożyć wniosek?

Brak porozumienia z rządem. Strajk nauczycieli coraz bliżej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
I to jest wasz argument. Ja po studiach pracuje po 12 godz i nie narzekam zarabiam 8 razy więcej niż wy. A wy za 18 godzin tyg chcieli byscie mieć to samo oj lekka przesada.
M
Marika
Jak mają tak dobrze to dlaczego nie pracujesz w szkole, też będziesz miał dobrze.
G
Gość
Dlaczego placa nauczycielowi za to ze nie robią, u nas pół etatu u nich caly wolne miedzy świętami zaplacone, lipiec, sierpień zaplacone rekolekcje zaplacone dzień edukacji nagroda, koniec roku nagroda, dodatki za byle co, 13 pensja relikt komuny, jeszcze źle niech się zwolnią. Uczą w szkole i nie wiedzą ze budżet panstwa tego nie wytrzymie ale maja to w dupie
P
Pawel
Edukacja to podstawa, naród powinien być od samego początku nauki objęty poprawna edukacja a, jak widać robi się patologia nauczanie zmienia się zbyt pochopnie miliony na reformy niepoprawiające jakość, płaca dla nauczycieli bez jakichkolwiek dofinansowań. Nasze podatki są między innymi na takie rzeczy jak przyszłość naszych dzieci dbając o zdrowie i rozwój, kolejne 500 z naszych kieszeni to niszczące skutki, jakie tylko rozszerza podatność na używki zamiast na przyszłościowe cele.
G
Gość
Niech rodzice doplacaja do szkoły i tych lepszych nauczycieli. Płace za sp prywatną i jest to dla mnie niesprawiedliwe że budżet państwa będzie z moich pieniędzy coś takiego finansować
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska