https://pomorska.pl
reklama

Swędrowscy z Jaroszewa postawili na rolniczy handel detaliczny i nie żałują [zdjęcia]

Lucyna Talaśka-Klich
Swędrowskim nie brakuje nowoczesnych maszyn, ale najcenniejszą „inwestycją” jest rodzina
Swędrowskim nie brakuje nowoczesnych maszyn, ale najcenniejszą „inwestycją” jest rodzina Lucyna Talaśka-Klich
Jedyne czego żałują Swędrowscy z Jaroszewa, to tego że na RHD nie zdecydowali się wcześniej! Zajmują się także sprzedażą bezpośrednią nabiału i odnoszą kolejne sukcesy.

- Największą nagrodą jest dla nas nie to, że dzięki sprzedaży wołowiny - w ramach rolniczego handlu detalicznego - więcej zarabiamy, ale przede wszystkim satysfakcja klientów! - mówi Michał Swędrowski, rolnik z Jaroszewa (pow. żniński). - Bo coraz częściej to oni sami dopytują, kiedy znowu będą mogli zrobić u nas zakupy!

Liczebność zwierząt hodowlanych w Polsce

Kapituła konkursu Rolnik Roku 2020 doceniła ich osiągnięcia

Ale nagrody też otrzymują! Ewelina i Michał Swędrowscy zostali docenieni w konkursie Rolnik Roku 2020. Zdobyli nie tylko III miejsce (w kategorii gospodarstw do 100 ha), ale również tytuł „Najbardziej innowacyjny rolnik”.

Młodzi rolnicy z Jaroszewa na 35 hektarach uprawiają pszenicę, groch, gorczycę i kukurydzę na kiszonki na bydła. Mają 33 krowy dojne, ale łącznie z opasami bydła jest znacznie więcej - ok. 90 sztuk. Ta ostatnia liczba często się zmienia, ponieważ co kilka tygodni byk, który ma mniej więcej dwa lata, trafia do ubojni w Grochowiskach Księżych.

To też może Cię zainteresować

- Zwierzę jedzie do ubojni w piątek, a w poniedziałek półtusze są wydawane po wychłodzeniu i zbadaniu przez lekarza weterynarii - mówi pan Michał.

Z zakładu w Grochowiskach Swędrowscy odbierają już podzielone mięso (ćwierćtusze oraz osierdzie bez żołądków) samochodem dostawczym z chłodnią, w której komputer „pilnuje”, by temperatura wynosiła od 3 do 6 stop. Celsjusza. Zresztą mięso przez cały czas (nawet w czasie jego porcjowania, próżniowego pakowania i opisywania w gospodarstwie) jest utrzymywane w temperaturze poniżej 6 stopni C. Potem trafia do szafy chłodniczej i czeka na klientów.

Najpierw sprzedaż bezpośrednia, potem rolniczy handel detaliczny

Na sprzedaż wołowiny Ewelina i Michał Swędrowscy zdecydowali się w 2019 roku. Rolniczym handlem detalicznym zajęli się dokładnie 14 listopada. To dla nich ważna data, bo od tego czasu coraz mniej dotyczyły ich informacje na temat rozchwianych cen w skupie żywca wołowego.

Rolnictwo

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Dziś jesteśmy pewni, że to była bardzo dobra decyzja, ponieważ znacznie więcej możemy na tym zarobić - opowiada młody rolnik.

I podaje przykład: - Nawet biorąc pod uwagę fakt, że ceny w skupie wzrosły i ostatnio rolnicy mogą otrzymać 16 złotych za kilogram, to my po sprzedaży tego mięsa otrzymujemy około 25 złotych. Zatem sporo na tym zyskujemy.

Owszem, znacznie więcej zostaje w budżecie rolników, ale nie ma co ukrywać, że w sukces angażuje się cała kilkupokoleniowa rodzina.

Na początku było mleko. Rozlewane do butelek i sprzedawane do sklepów

I trzeba też wspomnieć, że to Andrzej Swędrowski, tata pana Michała, znacznie wcześniej zdecydował się postawić na sprzedaż bezpośrednią z gospodarstwa w Jaroszewie.

Kilka lat wcześniej to pan Andrzej wraz z żoną Aleksandrą postanowili butelkować część mleka i sprzedawać do sklepów. Kupili nalewak, po miesiącu także samochód do rozwożenia towaru. Początkowo sprzedawali mleko tylko do sklepów w Żninie, później także w Bydgoszczy. Ucieszyli się, gdy doszły im zamówienia na mleko w 10-litrowych opakowaniach z restauracji, stołówek, hoteli.

To też może Cię zainteresować

Ich mleko, które co prawda ma krótki, bo 48-godzinny czas przydatności do spożycia (ale można z niego zrobić np. mleko zsiadłe, zaś po przegotowaniu nie skwasi się przez co najmniej kilka kolejnych dni), znalazło wielu stałych odbiorców.

Jednak gospodarze nie spoczęli na laurach. - Poszerzyliśmy gamę produktów mlecznych o sery twarogowe, masło i śmietanę - mówi pani Ewelina, która zajmuje się m.in. ważeniem i pakowaniem towarów powstałych w gospodarstwie, ale i księgowością. A są jeszcze przecież małe córeczki: Hania i Zuzia, którymi trzeba się zająć.

Jak Ewelina i Michał Swędrowscy radzą sobie z tym wszystkim? Co prawda mają jednego pracownika, który dogląda bydło, ale pracy w gospodarstwie jest bardzo dużo, więc rolnicy z Jaroszewa mają co robić.

Ich siłą jest rodzina, która nie tylko mieszka w jednym domu, ale i pomaga sobie nawzajem, wspiera się w każdej sytuacji.

Towaru czasami brakuje, klienci muszą poczekać

Pan Andrzej jest bardzo dumny z następców. Co prawda z żoną mają jeszcze własne pola, ale w produkcji żywności z gospodarstwa pałeczkę przekazali młodym.

- Dobrze, że zdecydowali się na rolniczy handel detaliczny - dodaje Andrzej Swędrowski. - Sprzedaż wołowiny bardzo dobrze „chwyciła”. To mięso kupują nie tylko osoby prywatne, ale i restauratorzy, sklepy. Czasami nawet brakuje towaru.

- Coraz więcej naszych klientów dopytuje np. za pośrednictwem portalu społecznościowego, kiedy będą mogli kupić naszą wołowinę, bo tak im smakowała - opowiada Michał Swędrowski. - Kiedyś przyjechał do nas starszy mężczyzna aż z okolic Wrześni i kupił dużo mięsa. Potem jeszcze napisał, że wołowina była wyśmienita i bardzo nam dziękuje. I to jest dla nas najlepsza „zapłata”.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska