https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkodliwe powodzie

Tekst i fot. Agnieszka Romanowicz
Chata w Niedźwiedziu na razie się trzyma, pytanie jak długo przetrwa bez odpowiedniej opieki konserwatorskiej?
Chata w Niedźwiedziu na razie się trzyma, pytanie jak długo przetrwa bez odpowiedniej opieki konserwatorskiej?
Architektoniczna perła Niedźwiedzia - chata, obora i stodoła pod jednym dachem, zbudowane na przełomie XVIII i XIX wieku - od 1946 roku czeka na przeprowadzkę do Torunia lub w jego okolice. Teraz mówi się, że nastąpi to za dwa lata.

Początkowo przeniesienie chaty w Niedźwiedziu miało się wiązać ze stworzeniem w Toruniu Pomorskiego Muzeum Ludoznawczego. W 1946 roku wymyśliła to prof. Maria Znamierowska-Prüfferowa. Wyobrażała je sobie na wolnym powietrzu. Prezentowałoby wszystkie regiony etnograficzne województwa bydgoskiego i - dla porównania - kilka obiektów z Polski północnej. Projekt nie doczekał się realizacji, nie odszedł jednak w niepamięć.

Szkodliwe powodzie

Po 22 latach prof. Zna-mierowska-Püfferowa opracowała program skansenu w Ka-szczorku pod Toruniem. Chata z Niedźwiedzia, jak inne cacka z Doliny Dolnej Wisły, miały się znaleźć na 7 hektarach wokół malowniczego ujścia Drwęcy do Wisły. Jednak zagrożeniem dla zabytków mogły być powodzie.
W latach 90. pojawiła się nadzieja - plan budowy tamy w Nieszawie, która oddaliłaby zalewowe widmo.
Korzystne dla skansenu byłoby także sąsiedztwo z autostradą A-1. Ma przebiegać zaledwie 3 km od Kaszczorku, co zwiększa szanse na przyciągnięcie turystów.
Dopięciem projektu zdawało się być w 1995 roku przejęcie terenu od toruńskiego Urzędu Miejskiego przez Muzeum Etnograficzne. Tego też roku muzeum wykupiło chatę w Niedźwiedziu.
Latem 2008 roku studenci Wydziału Konserwacji Zabytków UMK uzupełnili jej dokumentację, by - po przeprowadzce - móc odtworzyć konstrukcję zabytku. Mimo wszystkich zabiegów, do przeprowadzki chaty jest ciągle daleko.

Nowa koncepcja

Obecny szef Muzeum Etnograficznego w Toruniu - Hubert Czachowski - wspomina o zupełnie nowym projekcie, ale nie chce zdradzać jego szczegółów. Ujawnia jedynie, że chodzi o teren "ciut poza Toruniem" oraz, że pieniądze na jego realizację chcą pozyskać w 2009 roku, a rok później przystąpić do przeprowadzki.
Dlaczego zrezygnowali z Ka-szczorku? - Przez powodzie - odpowiada Czachowski. - Bałbym się stawiać zabytki na tak niepewnym gruncie.
Rzecz w tym, że przeprowadzki chaty nie można dopiąć od 62 lat, nie służy to jej zachowaniu. - Mam świadomość, że po to ją kupiliśmy, żeby zagwarantować jej przetrwanie. To dla nas ważna rzecz - zapewnia Czachowski. - Dlatego chatę w Niedźwiedziu chcemy przeprowadzić w pierwszej kolejności.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska