Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Kaufland Polska Markety blisko 140 mln złotych kar w dwóch decyzjach stwierdzających niezgodne z prawem praktyki. To pokłosie kontroli, które przeprowadzono w 71 sklepach. Wśród nich był m.in. bydgoski market.
Pierwsza kara jest związana z wykorzystywaniem przewagi kontraktowej wobec rolników. Opiewa na blisko 124 mln złotych.
"Przedsiębiorca ustalał warunki współpracy z niektórymi z nich już po rozpoczęciu danego roku. W takich sytuacjach, przy przedłużających się negocjacjach umowy na kolejny rok, dostawca nie wiedział, na jakich warunkach realizował dostawy w okresie od początku roku do dnia podpisania umowy", wskazuje urząd. Kolejna kwestia, pobieranie od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowych rabatów, które nie były przewidziane w umowie.
Praktyka dotycząca negocjacji umowy po rozpoczęciu roku dotyczyła ponad 800 kontrahentów. Jak się okazało, 72 musiało zapłacić niekorzystne dla siebie wyrównanie na łączną kwotę blisko 37 mln zł. Z kolei nieuczciwe wsteczne rabaty zostały uzyskane od 176 dostawców na łączna kwotę ponad 30 mln zł.
To też może Cię zainteresować
- Kontrahenci spółki Kaufland Polska Markety nie mieli pewności, jakie otrzymają wynagrodzenie z tytułu dostaw i czy wynegocjowana wcześniej cena nie zostanie obniżona. Działania spółki były sprzeczne z dobrymi obyczajami i stanowiły nieuczciwe wykorzystanie silniejszej pozycji negocjacyjnej. Zdecydowałem o nałożeniu na przedsiębiorcę kary finansowej w wysokości prawie 124 mln zł. Kara została obniżona ze względu na postawę spółki Kaufland Polska Markety, która zaprzestała swoich praktyk jeszcze w trakcie naszych czynności wyjaśniających, a przed postawieniem przedsiębiorcy zarzutów - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Decyzja nie jest prawomocna. Przysługuje od niej odwołanie do sądu.
Błędne oznakowania warzyw, jeśli chodzi o kraje pochodzenia
To kolejna rzecz, którą ma na swoim sumieniu Kaufland.
Marchew w sklepie w Kaliszu miała pochodzić z Polski, a na opakowaniu zbiorczym widniała Holandia. W placówce w Brzegu ziemniaki, zgodnie z wywieszką, miały być z Polski, a na opakowaniu zbiorczym – z Niemiec. Podobnych przypadków było w Kauflandzie więcej, wykazały kontrole Inspekcji Handlowej.
Chróstny wydał decyzję, w której uznał te praktyki za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów i nałożył na spółkę 13,2 mln zł kary. - Wywieszki przy produktach nie mogą wprowadzać w błąd – nie tylko co do ceny, ale i kraju pochodzenia warzyw. Konsument nie powinien być zobowiązany do weryfikowania na opakowaniu zbiorczym skąd one pochodzą. To zadaniem sprzedawcy jest zapewnienie rzetelnej informacji - dodaje prezes.
Dodajmy, że Inspekcja Handlowa w od stycznia 2020 r. do czerwca 2021 r. przeprowadziła kontrole w 71 sklepach sieci Kaufland w całej Polsce. To jedna trzecia wszystkich sklepów tej sieci w naszym kraju.
Źródło: UOKIK
