Zobacz wideo: Remont deptaku przy al. Ossolińskich w Bydgoszczy.
BKS VISŁA - EWINNER GWARDIA 3:0
Sety: 25:18, 25:19, 25:13
BKS VISŁA: Łaba 12, Kowalski 5, Karpiński 9, Galabov 20, Gałązka 6, Masny 1, Bonisławski (libero) oraz Kosiba 0, Kaźmierczak 0, Strzeżek 1.
GWARDIA: Biernat 1, Lubaczewski 3, Olczyk 1, Wierzbicki 11, Menzel 4, Siwicki 4, Mihułka (libero) oraz Matula 0, Szymeczko 0, Gibek 3, Nowik 2.
Pierwszy set od początku przebiegał pod dyktando bydgoszczan, którzy zagrywką odrzucili rywali od siatki i ci mieli ogromne kłopoty z wyprowadzeniem skutecznych ataków. Miejscowi prowadzili 4:1, a potem 10:4. Taką przewagę utrzymywali właściwie cały czas i po niespełna 20 minutach prowadzili 1:0.
ZOBACZCIE TAKŻE
W drugiej partii gospodarze grali konsekwentnie. Dalej posyłali zagrywki w Jeffreya Menzela, bo był on najsłabszym ogniwem w przyjęciu wrocławian. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo podopieczni Marcina Ogonowskiego prowadzili 7:3. Potem było podobnie jak w poprzedniej odsłonie. Po asie Mateusza Kowalskiego miejscowi wygrywali już 13:6.
Podobny był przebieg trzeciego seta. Od stanu 4:3 bydgoszczanie zdobyli kolejnych pięć punktów. Jednak po chwili zaczęli nie kończyć ataków i zostali skontrowani. Zrobiło się tylko 9:8. W kolejnych akcjach przy zagrywkach Michala Masnego sytuacja się odwróciła i Visła prowadziła 16:8. Stało się jasne, że tego meczu nie przegrają.
Czwarty mecz w niedzielę we Wrocławiu o godz. 18. Transmisja w ipla.pl.
