Polityka informacyjna rządu na ten temat to strzał we własną stopę. Mija rok od tragedii i tak na dobrą sprawę wiemy tyle, co udało się zdobyć dziennikarzom.
Zdaję sobie sprawę, że ostateczne wyniki badań to kwestia lat. Nie rozumiem natomiast, dlaczego opinia publiczna nie ma prawa wiedzieć więcej, aniżeli te szczątkowe oficjalne informacje. Podsyca to powstawanie różnych teorii spiskowych z jednej strony, z drugiej zaś - podważa zaufanie do rządu.
Zapowiedzi Donalda Tuska sprzed wielu miesięcy, że razem z Rosją - na najwyższych szczeblach! - wszystko zostanie wyjaśnione okazały się znów czekami bez pokrycia. Z tego, co do tej pory udało się ustalić dziennikarzom wynika, że minister obrony odpowiedzialny za tragiczny lot, powinien już latem ubiegłego roku podać się do dymisji. Dziennikarze wiedzą, ale premier uparcie milczy.
Czyżby aż do jesiennych wyborów?
Czytaj e-wydanie »