Toksyczne trutki znikają z internetu. Pod lupą inspektorów sprzedawcy z Kujawsko-Pomorskiego

Przypomnijmy, w ostatnich tygodniach przez środki gryzoniobójcze ucierpiało troje dzieci i ich opiekunowie, jedno dziecko zmarło.

W użyciu są dwa rodzaje trutek: przyjmowane drogą pokarmową i wziewne. Do pierwszej grupy zaliczają się granulaty. Do drugiej pastylki zawierające m.in. fosforek glinu, który w kontakcie z wilgocią wydziela toksyczny gaz - fosforowodór.

- Ta grupa substancji jest o wiele bardziej toksyczna niż środki działające poprzez układ pokarmowy - wyjaśnia PAP dr Eryk Matuszkiewicz, specjalista z dziedziny toksykologii klinicznej i chorób wewnętrznych. - Fosforowodór hamuje dostęp tlenu do komórek i powoduje ich szybką śmierć.

Dlatego korzystanie ze środków na na bazie fosforku glinu, a także fosforku magnezu i fluorku sulfurylu obarczone jest restrykcjami. Przysługuje ono wyłącznie osobom przeszkolonym. Na opakowaniach tych preparatów widnieją informacje o obowiązku uzyskania odpowiednich zezwoleń i wymaganych środkach ostrożności.

- Z informacji na temat ostatnich tragicznych zdarzeń wynika, że te środki te były użyte w sposób nieprawidłowy - informuje Andrzej Chodkowski, Główny Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

PIORiN wszczął postępowania wyjaśniające w tych sprawach, w tym ustalenie źródła dostępu do preparatów. Działania podjęte przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazują na internet. - Złożyłem do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze sprzedażą toksycznych środków ochrony roślin przez internet - informuje Michał Kołodziejczak, sekretarz stanu w MRiRW.

Rozmawiał on również z przedstawicielami największych internetowych platform sprzedażowych o wycofaniu określonych środków. - Decyzję o tym podjęły już dwie największe internetowe platformy sprzedażowe. Wkrótce będę rozmawiał z pozostałymi dużymi podmiotami - informuje Kołodziejczak.

Wiceminister wyjaśnia, że sprzedawcy internetowi nie mogli zweryfikować, czy nabywca ma wymagane uprawnienia. - Dlatego procedujemy zmiany prawne, zmierzające do kompleksowego zakazu sprzedaży przez internet silnych środków ochrony roślin, wymagających profesjonalnych uprawnień - zapowiada wiceminister.
Andrzej Chodkowski podkreśla, że PIORiN przeprowadziła ponad 4 tysiące kontroli punktów sprzedaży i około 21 tysięcy kontroli w gospodarstwach.

- Prowadzimy je na bieżąco - podkreśla Edyta Smolarz, Kujawsko-Pomorski Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy. - W ostatnich dniach dokładnie przejrzeliśmy oferty internetowe, które dotyczą firm działających na terenie naszego województwa i nie stwierdziliśmy żadnej.